Legioniści o meczu z Rozwojem
Marcin Komorowski: Gra nie była dziś zadowalająca. Najważniejszy jest jednak awans. Lepiej grać brzydko i awansować, niż grać pięknie i nie awansować. Ivica Vrdoljak często podchodzi do rzutów karnych i zawsze jest ich dobrym wykonawcą. Dzisiaj mu się to nie udało, ale myślę, że w kolejnym meczu mu się to uda.
Zresztą jeśli Ivica nie strzela, to zawsze są inne osoby do wykonywania jedenastek.
Wojciech Skaba: Najważniejszy był awans i to się udało. Strzeliliśmy bramki i to się liczy. W końcówce spokojnie graliśmy do gwizdka. Nasza pozycja w lidze? Jaka jest taka jest. My koncentrujemy się na kolejnym meczu i zrobimy wszystko aby go wygrać.
Inaki Astiz: Trochę zabrakło koncentracji przy golu na 1-1, ale chwilę później strzeliliśmy drugiego gola i już było spokojnie. Myślę, że było widać różnicę między jedną i drugą drużyną. Najważniejsze, że awansowaliśmy. W pucharze czasami są takie niespodzianki jak wczoraj Lechia. Mam nadzieję, że powoli będziemy grali tak jak 2 tygodnie temu. Szkoda, że ostatnich meczów nie wygraliśmy. Rywale zagrali na 100 procent, trochę mnie pokopali dziś, ale to normalne.
Jakub Rzeźniczak: Z reguły takie mecze są bardzo trudne, bo rywal strasznie się spina, szczególnie na Legię. Nie mogliśmy zlekceważyć tego spotkania i tak też było. Troszeczkę nerwowości wkradło się przy bramce na 1-1, ale szybko zdobyliśmy gola na 2-1 i w drugiej połowie kontrolowaliśmy przebieg spotkania - zwycięstwo planowe. Początek nie był łatwy, trzymaliśmy piłkę i nic z tego nie wynikało. Każda wygrana podbudowuje morale i myślę, że będzie tak samo będzie i tym razem. Cieszymy się ze zwycięstwa, teraz mamy wyjazdowy mecz z Bełchatowem i musimy zrobić wszystko, żeby wygrać i zmazać plamę po ostatnich dwóch porażkach ligowych.
przeczytaj więcej o: Marcin Komorowski wypowiedzi pomeczowe Rozwój Katowice Jakub Rzeźniczak Inaki Astiz Wojciech Skaba