Miroslav Radović - fot. LL!
REKLAMA

Radović: Wierzyłem, że dziś wygramy

Fumen - Wiadomość archiwalna

Miroslav Radović: Wierzyłem, że dziś wygramy i tak się stało. Wiadomo, że nie wszystko może się udawać w czasie gry. Tym bardziej, że mierzyliśmy się z zespołem, który ma duże możliwości, co dzisiaj zresztą pokazali. Rapid zaprezentował się lepiej niż w pierwszym meczu z nami. Przeciwnik postawił nam wysokie warunki od samego początku. Sztuką jest wygrać, nawet przy nieco słabszej dyspozycji. Publiczność? Oh! Dwunasty zawodnik. Należy dziękować im za to.

Nikt się nie spodziewał, że tak szybko wyjdziemy z grupy, ale myślę, że zasłużyliśmy na to. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty i to jest nagroda dla nas wszystkich. Na pewno chcieliśmy pograć w końcu w Europie. Teraz przyszedł czas na Legię i pokazaliśmy, że mamy potencjał, aby występować w pucharach. Dlaczego mamy teraz podchodzić do pozostałych dwóch meczów na spokojnie? Musimy wygrać, powalczyć o te pierwsze miejsce. Co z tego, że do Warszawy przyjeżdża PSV. To oni muszą nas się obawiać. Zresztą jeśli nadal tak będziemy się prezentować na boisku, to w kolejnych spotkaniach inni rywale również powinni podchodzić do meczów z nami z należytym szacunkiem. Cel jest jeden – jak najdłużej pograć w Europie. Wiadomo, że o finale można tylko marzyć, ale sprawić jakąś niespodziankę, czemu nie?
Mój przepis na gole? Piłka mnie szuka. Filippo Inzaghi też tak miał przez całą karierę, że szukała go piłka i kilka bramek strzelił przez tyle lat (śmiech).

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.