Magiera: Zawodnicy PSV nie cofają się
W środę Legia podejmie w meczu Ligi Europy PSV Eindhoven i jeśli wygra, będzie miała spore szanse na awans do 1/16 finału rozgrywek z pierwszego miejsca w grupie. Jacek Magiera, asystent Macieja Skorży, obserwował PSV w ostatnim meczu ligowym, wygranym aż 6-1 z Groningen.
"Magic" oglądał PSV także przed pierwszym meczem z Legią, gdy zespół pokonał 6-1 Excelsior Rotterdam. "Chyba muszą dać mi karnet, bo przynoszę im szczęście" - śmieje się drugi trener Legii i dodaje, że z perspektywy pozostałych meczów PSV, porażka z nimi 0-1 jest całkiem niezłym wynikiem.
"Lepiej czują się w ataku niż w obronie, a w dodatku mają bardzo przydatną cechę: po strzelonym golu chcą od razu strzelić kolejnego. Nie cofają się. Chcą cały czas być przy piłce, może właśnie dlatego, by nie dać rywalowi okazji do ataku. Czasem się rozluźniają. Tak stracili bramkę w meczu z Groningen, przez 'bilard' w obronie, minutę po strzeleniu czwartego gola. Ale nie minęło kilka minut, a strzelili następnego" - opisuje przeciwnika Magiera.