Damian Zbozień - fot. Legionisci.com
REKLAMA

Wypożyczeni: Tak grali legioniści jesienią

Fumen - Wiadomość archiwalna

Aż dziesięciu piłkarzy Legii było jesienią wypożyczonych do innych klubów. O ile wiosną można było się zachwycać choćby postawą Jakuba Koseckiego czy Damiana Zboźnia, o tyle teraz trudno jest wskazać zawodnika, który w pełni wykorzystał swą szansę w innym zespole.

Największe nadzieje wiązano ze wspomnianym Damianem Zboźniem. Po zebraniu doświadczenia w Sandecji Nowy Sącz, przyszedł czas na sprawdzian w ekstraklasie. 21-letni obrońca trafił do GKS-u Bełchatów i niemal z miejsca stał się podstawowym graczem "brunatnych". Wszystko przebiegało zgodnie z planem aż do feralnego meczu z Polonią w Warszawie. Wówczas młody defensor doznał poważnej kontuzji. Zerwane więzadła w stawie skokowym wykluczyły zawodnika z gry na niespełna dwa miesiące. Październik stał pod znakiem rehabilitacji, powrotu do treningów, a następnie łapania rytmu meczowego w spotkaniach Młodej Ekstraklasy. Niestety, nim Zbozień wrócił do pełnej sprawności, jesienne rozgrywki dobiegły końca. Damian zdążył jeszcze wystąpić w 17. kolejce przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała i ostatecznie z siedmioma meczami w najwyższej klasie rozgrywkowej na koncie zakończył rundę.

Urazy nie ominęły również Wojciecha Lisowskiego. 19-letni obrońca trafił do Piasta Gliwice, któremu miał pomóc w powrocie do ekstraklasy. Pech chciał, że już w czwartej kolejce doznał kontuzji barku. W efekcie zamiast zbierać doświadczenie, Lisowski odwiedzał gabinety lekarskie. Zawodnik powrócił do treningów już w połowie października, ale nie dane mu już było zagrać na pierwszoligowych boiskach.

Z pewnością więcej po swym zespole oczekiwał Adam Banasiak, który trafił do Olimpii Elbląg. Jednak beniaminek pierwszej ligi zebrał bolesną nauczkę, odnosząc zaledwie dwa zwycięstwa w siedemnastu spotkaniach. W tym mało chlubnym bilansie miał udział wspominany Banasiak, który dwunastokrotnie wybiegał na murawę. Do statystyk piłkarza należy dopisać dwa występy w rozgrywkach Pucharu Polski. Łącznie 22-letni zawodnik zagrał w 14 meczach naszych przyjaciół, w tym 7 razy w podstawowym składzie.

Jeszcze bardziej okazałym osiągnięciem może się pochwalić Radosław Mikołajczak, który spędził jesień w Elanie Toruń. 23-letni gracz regularnie otrzymywał szansę od sztabu szkoleniowego, wybiegając aż 16 na 17 razy w wyjściowym składzie. Podczas swych występów dwukrotnie wpakował piłkę do siatki rywali (z ROW-em Rybnik i Zagłębiem Sosnowiec). Wszystko wskazuje na to, iż Mikołajczak będzie ważnym ogniwem zespołu z Torunia w walce o pierwszą ligę.

Nikłe szanse na awans z drugiej ligi grupy wschodniej ma Znicz Pruszków. Choć jest na 6. miejscu, to brakuje mu aż 11 punktów do lokaty premiowanej awansem. To właśnie w podwarszawskim klubie mógł się ogrywać Dawid Duda. Jednak dorobek 20-latka nie jest zbyt okazały - 9 spotkań, z czego tylko dwa były pełne.

Najwięcej przedstawicieli Legii było w III lidze. Piotr Augustyniak ogrywał się w Kotwicy Kołobrzeg. 22-letni defensor należał do podstawowych zawodników zespołu znad morza. Jednak w połowie września nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z gry na kilka tygodni. Augustyniak powrócił na III-ligowe boiska dopiero na przełomie października i listopada, ale w trzech potyczkach wchodził z ławki, zaliczając "ogony".

Poważne kontuzje omijały Dawida Dzięgielewskiego, który trafił do Kutna. 18-latek miał być odpowiedzialny za strzelanie bramek dla MKS-u. Jednak na pierwszego gola czekał aż 12 kolejek. Nieskuteczność piłkarza doprowadzała do szału miejscowych kibiców. Sęk w tym, że nominalny napastnik był ustawiany przez trenerów także na pozycji skrzydłowego. Ostatecznie Dzięgielewski zakończył jesienne rozgrywki mając na koncie 16 meczów i 1 zdobytą bramkę.

Więcej po wypożyczeniu do Legionovii Legionowo spodziewano się od Pawła Broniszewskiego oraz Przemysława Wysockiego. "Bronek" zanotował tylko jeden, dziesięciominutowy występ w barwach podwarszawskiego klubu. Z kolei "Wysoc", który swego czasu ocierał się o pierwszy skład Legii, gdy Maciej Rybus z Arielem Borysiukiem robili furorę, zaliczał jedynie mecze w rezerwach Legionovii. Trzeci z wypożyczonych do Legionowa, Jakub Chrostowski, strzegł bramki przez równe 2/3 rundy. Po dziesięciu spotkaniach "Małpę" zastąpił Paweł Błesznowski.

Wypożyczeni legioniści – runda jesienna (dotyczy tylko występów w pierwszym zespole)
Piotr Augustyniak (Kotwica Kołobrzeg) – 10 meczów, 0 bramek, 640 minut gry
Adam Banasiak (Olimpia Elbląg) – 14 meczów, 1 bramka, 747 minuty gry
Paweł Broniszewski (Legionovia Legionowo) – 1 mecz, 0 bramek, 10 minut gry
Jakub Chrostowski (Legionovia Legionowo) – 10 meczów, 7 bramek puszczonych, 900 minut gry
Dawid Duda (Znicz Pruszków) – 9 meczów, 0 bramek, 379 minut gry
Dawid Dzięgielewski (MKS Kutno) – 16 meczów, 1 bramka, 1201 minut gry
Wojciech Lisowski (Piast Gliwice) – 4 mecze, 0 bramek, 310 minut gry
Radosław Mikołajczak (Elana Toruń) – 17 meczów, 2 bramki, 1263 minuty gry
Przemysław Wysocki (Legionovia Legionowo) – 0 meczów w pierwszej drużynie
Damian Zbozień (GKS Bełchatów) – 7 meczów, 0 bramek, 442 minuty gry

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.