fot. Piotr Galas
REKLAMA

Legia zdeklasowała kolejnego rywala

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Grająca bez kontuzjowanych Jaremkiewicza, Chojeckiego, Kowalika, Piętki i Zajączkowskiego, Legia rozbiła Mazowsze Grójec różnicą 77. punktów. Wygrana mogła być bardziej okazała, ale w końcowej fazie spotkania, w nasze szeregi wdarło się rozluźnienie. Już pierwsza kwarta meczu zapowiadała pogrom zespołu z Grójca.

Mazowsze to przede wszystkim zawodnicy grubo po 30-tce, którzy grają w kosza dla przyjemności. Przed spotkaniem, gdy rozmawialiśmy z grójczanami przed wejściem do hali, prosili, aby w ich imieniu prosić Legię o taryfę ulgową. Legioniści zastosowali ją dopiero w końcówce, wcześniej bezlitośnie wykorzystywali błędy przeciwników i regularnie punktowali. Wynik 40-8 po pierwszej kwarcie mówi zresztą sam za siebie.

Wysokie prowadzenie sprawiło, że legioniści coraz częściej pozwalali sobie na efektowne zagrania, czy kończenie akcji wsadem. Nie zawsze co prawda wychodziło, ale kilka efektownych "paczek" mieliśmy okazję zobaczyć. W drugiej kwarcie Legia była nadal bardzo skuteczna w ofensywie, ale pozwalali już na więcej rywalom pod własnym koszem, czego efektem było 21 straconych "oczek". Do przerwy wynik na tablicy 75-29 zwiastował rekordową wygraną.

I choć faktycznie tak było, to jednak nie udało się osiągnąć bariery 150 punktów, o której głośno mówiło się na trybunach. W przerwie spotkania na kibiców czekały liczne konkursy z nagrodami, które cieszyły się sporym zainteresowaniem.

W drugiej połowie nasi gracze próbowali jak najczęściej efektownie kończyć swoje akcje, odbijając piłkę od tablicy, by kolejny zawodnik kończył ją wsadem - nie zawsze zawodnicy rozumieli się przy tych magicznych sztuczkach. Spotkanie na żywo obejrzeli byli gracze Legii, m.in. Kamil Sulima i Michał Wojtyński. Pojawił się także obecny burmistrz Bemowa, przedstawiciele sponsora sekcji - Waryński Trade oraz potencjalni przyszli sponsorzy naszego klubu. Wszyscy opuszczając halę po meczu mówili, że byli świadkami czegoś niesamowitego. "Takiej atmosfery i fanatycznego dopingu nie ma na nigdzie w ekstraklasie" - powiedział nam jeden z zawodników, który ma za sobą występy w wielu halach tej klasy rozgrywkowej. Nic dziwnego, w sobotę na Kole regularny doping prowadziło około 1000 fanatyków z Łazienkowskiej - najlepszych w Polsce kibiców.

Legia co prawda mogła pokonać Mazowsze jeszcze wyżej, ale zawodników należy pochwalić za liczne próby efektownych akcji. 77 punktów różnicy to i tak pogrom i jeden z najwyższych wyników w wieloletniej historii sekcji naszego klubu. Może po prostu świetna dyspozycja Legii w tym roku doprowadziła do tego, że nawet wygrywając w takim stosunku jak w sobotę, patrzymy na to, co jeszcze można poprawić?

Legia Warszawa 128-51 (40-8, 35-21, 29-9, 24-13) Mazowsze Grójec
Legia: Nawrot 20, Miatkowski 17, Podobas 16, Rudko 14, Złomańczuk 10, Piesio 10, Adamski 10, Nogajski 9, Świderski 8, Błaszczyk 7, Staszewski 4, Goliszewski 3
trener: Robert Chabelski, as. Piotr Lewandowski

Mazowsze: Mikołajczyk 24, Górecki 7, Ptaszek 6, Ukleja (k) 4, Dziubiński 4, Świderski Rafał 2, Pietrzak 2, Lenarcik 2, Dąbrowski 0, Butrym 0, Rupiewicz 0, Biedrzycki -
trener: Mirosław Gończ, as. Maciej Ławnicki

Widzów: 1300

Fotoreportaż z meczu - 82 zdjęcia Piotra Galasa
Fotoreportaż z meczu - 88 zdjęć Mishki
Fotoreportaż z meczu - 69 zdjęć Hagiego
Fotoreportaż z meczu - 36 zdjęć turi


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.