fot. Gacek / Legionisci.com
REKLAMA

Rekordowy wynik, a powinno być wyżej

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Koszykarze Legii pobili w sobotę klubowy rekord punktów zdobytych w jednym spotkaniu, ale w perspektywie całego meczu nie zachwycili. Szczególnie pierwsza część spotkania w wykonaniu legionistów pozostawiała sporo do życzenia - co zresztą po meczu przyznawali sami zawodnicy. Liczba strat była zdecydowanie zbyt duża, jak na pojedynek z takim, a nie innym przeciwnikiem. Trzeba bowiem przyznać, że ekipa z Warki, nie była zbyt wymagającym przeciwnikiem. Tym bardziej dziwne, że goście zdobyli aż 55 punktów.

Największy przestój miał miejsce na początku drugiej kwarty, co zresztą znalazło odzwierciedlenie w wyniku tej partii meczu. Po przerwie Legia zaprezentowała się jednak o niebo lepiej, zdecydowanie lepiej znosząc trudy meczu. W barwach Legii pierwszy raz od dłuższego czasu zagrał Maciek Staszewski. W "12" meczowej ponownie zabrakło miejsca dla Łukasza Goliszewskiego, który z boku przyglądał się grze kolegów.

Kolejne bardzo dobre spotkanie rozegrał Tomek Rudko. Nieźle radził sobie także "Adams" (nie licząc może jednego pudła spod kosza). Pierwsze w tym sezonie spotkanie przed własną publicznością rozegrał Łukasz Zajączkowski, który jest w coraz lepszej dyspozycji.

Legioniści wiele razy szybko wychodzili z kontrami i zdobywali punkty spod kosza. W końcówce cały zespół ruszył ostro do ataku, rozgrywając jak najkrótsze akcje, by pobić klubowy rekord zdobytych punktów w jednym spotkaniu. W końcu po szybkiej akcji Świderski - Kowalik - Podobas, ten ostatni w efektowny sposób zdobył punkty, które sprawiły, że rekord sprzed 35 lat został pobity. Później jeszcze tylko Marcin Nogajski wykorzystał dwa rzuty osobiste i Legia pewnie pokonała słabą ekipę z Warki 132-55.

Szkoda, że po raz kolejny za komentowanie decyzji sędziów, ukarany przewinieniem technicznym został Michał Świderski. To już drugi "dach" dla "Świdra", który na razie nie eliminuje go z kolejnego spotkania, ale nasz zawodnik musi uważać, bo każde kolejne przewinienie będzie skutkowało odsunięciem go od składu na jedno spotkanie. W sobotę, pod nieobecność szalejącego po stokach narciarskich Piotra Nawrota, kapitanem drużyny był Bartek Błaszczyk.

Kolejny mecz Legia rozegra w sobotę, 25 lutego o godzinie 17:15 w hali przy Kowieńskiej na warszawskiej Pradze. Rywalem Legii będzie Jagiellonka Warszawa. Następny mecz przy Obrońców Tobruku 3 marca (sobota) o godzinie 20:00 z GLKS-em Nadarzyn.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.