Statystyki w meczu z ŁKS-em

Po wygranej z liderem z Wrocławia Legia z kwitkiem odprawiła także ostatni w tabeli ŁKS Łódź. Spotkanie z łodzianami nie stało jednak na tak wysokim poziomie, jak potyczka z wrocławianami. Potwierdzają to meczowe statystyki, które wskazują, że "wojskowi" męczyli się z drużyną z Łodzi. Poniżej prezentujemy szczegółowe statystyki sobotniego spotkania.

Piłkarze Legii dziesięć razy uderzali na bramkę strzeżoną przez Bogusława Wyparłę. Mniej niż połowa strzałów była celna. Legioniści wykazali się regularnością i taką samą liczbę strzałów – zarówno celnych, jak i niecelnych – oddali w każdej połowie spotkania. Rywale aktywniejsi byli przed przerwą. W tym czasie oddali cztery ze swoich siedmiu strzałów. Co ciekawe w pierwszej połowie łodzianie strzelali tylko celnie, a po przerwie tylko niecelnie.

Najwięcej strzałów na bramkę łodzian oddał Danijel Ljuboja. Serbski napastnik najwyraźniej miał ochotę na zdobycie równie efektownej bramki co we Wrocławiu. Tym razem żadne z czterech uderzeń "Ljubo" nie zakończyło się jednak golem. Do zdobycia bramek Rafał Wolski i Michał Kucharczyk potrzebowali po dwa uderzenia.

Choć mecz Legii z ŁKS-em nie należał do przesadnie brutalnych, to arbiter 31 razy przerywał grę po nieprzepisowych zagraniach piłkarzy obydwu drużyn. Częściej przepisy przekraczali legioniści, którzy zanotowali 17 fauli.

Najczęściej przepisy przekraczał Janusz Gol, który pięć razy faulował rywali. Inaki Astiz i Artur Jędrzejczyk po trzy razy przerywali grę przeciwników uciekając się do fauli.

Gracze ŁKS-u najczęściej w nieprzepisowy sposób powstrzymywali Rafała Wolskiego. Młody legionista faulowany był trzy razy. Po dwa razy faulowani byli Jakub Wawrzyniak, Ismael Blanco, Jakub Rzeźniczak i Michał Kucharczyk.

82 odbiory i 70 strat zanotowali w sobotnie popołudnie piłkarze Legii. Najwięcej akcji rywali przerwał Janusz Gol. Aktywni byli stoperzy "wojskowych". Inaki Astiz i Michał Żewłakow zanotowali po 11 odbiorów.

W meczu z ŁKS-em aktywny był Danijel Ljuboja, który wiele akcji usiłował rozgrywać indywidualnie. Nie przyniosło to jednak zbyt wiele dobrego dla drużyny. Serb zanotował aż 15 strat. O trzy straty mniej miał Janusz Gol, a o pięć mniej Miroslav Radović.