Marcin Marcinkowski - fot. kspiaseczno.jogger.pl
REKLAMA

Dowhań chciał go w Legii, a pojechał na testy do Madrytu

Bodziach, źródło: kspiaseczno.jogger.pl / Kurier Południowy / sport.gadu-gadu.pl - Wiadomość archiwalna

Utalentowany 17-letni bramkarz KS Piaseczno mógł przed rokiem trafić na Łazienkowską, ale teraz jeden z najbardziej uzdolnionych golkiperów młodego pokolenia przebywa na testach w Atletico Madryt, a możliwe, że sprawdzać go będzie także Real.

Według Jacka Kazimierskiego, Marcin Marcinkowski z rocznika 1995 to jeden z największych talentów bramkarskich w Polsce. "Mam do czynienia z wieloma młodymi zawodnikami, ale już dawno nie widziałem takiego talentu. Jest lepszy ode mnie i Artura Boruca w tym wieku. Nie mam wątpliwości, że może dojść naprawdę daleko. Musi jednak ciężko pracować i doskonalić swoje nieprzeciętne umiejętności. Chciałby grać w Legii Warszawa? A dlaczego nie. W mojej ocenie jest lepszy od Marijana Antolovicia" - mówił Jacek Kazimierski rok po tym jak Legia zakontraktowała chorwackiego bramkarza.

Zamiast do Legii, Marcinkowski na razie pojechał na testy do Madrytu. "Cieszę się, że klub zgodził się puścić mnie na testy. Wyjazd do Madrytu to nie tylko ogromna przygoda, ale i olbrzymia szansa, którą postaram się wykorzystać. Na razie pewne są testy w Atletico, ale moi opiekunowie kontaktowali się również z Realem i na dziś jest 70 procent szans, że będę mógł pokazać się również w ekipie "Królewskich" - powiedział w rozmowie z serwisem sport.gadu-gadu.pl Marcinkowski.

Marcinkowski wyróżniał się w rozgrywkach juniorskich, m.in. bardzo dobrze wypadł z młodzieżowym zespołem Legii. "Jestem wiernym kibicem Legii, więc oczywiście chciałbym w niej grać. Tym bardziej, że Jacek Kazimierski dobrze zna Macieja Skorżę i mógłby mnie polecić. Problem w tym, że w tej drużynie konkurencja jest tak duża, że ostatecznie wielu młodych zawodników trafia gdzieś indziej. Nie wiem jak będzie ze mną, ale jeśli nie udałoby mi się trafić do Legii i dostałbym korzystną ofertę z innego klubu, chociażby z Lecha, to na pewno bym ją rozważył. Jak już wspomniałem, w moim wieku najważniejsza jest gra i zdobywanie doświadczenia. Wszyscy szukają młodych, zdolnych i ogranych w seniorskiej piłce bramkarzy, a takich jest naprawdę niewielu. Dlatego nie mogę tracić czasu" - mówił w lipcu zeszłego roku na łamach Kuriera Południowego Marcinkowski.

Na testach w Legii był dwukrotnie. "Zaproszenie od Legii dostałem już dwa lata temu, jeszcze do drużyny juniorskiej. Po kilku treningach trenerzy podziękowali mi, mówiąc, że jestem nieperspektywiczny. Dopiero później, już nie pamiętam czy podczas meczu ligowego, czy może jakiegoś turnieju, wypatrzył mnie trener Jacek Kazimierski, który zaproponował mi współpracę. Od tego momentu trenowałem i w klubie, i z panem Kazimierskim. Po roku trener uznał, że warto jeszcze raz sprawdzić mnie w ekstraklasie. Byłem i w Legii, i w Polonii - testy wypadały pozytywnie. Wiadomo, że mam dużo mniejsze doświadczenie od bramkarzy, którzy na co dzień grają w tych klubach, ale chwalono mnie, że nie odstaję od nich umiejętnościami. Trener Dowhań powiedział nawet, że chętnie wziąłby mnie pod swoje skrzydła, ale pan Kazimierski uznał, iż warto spróbować szczęścia za granicą" - powiedział będąc już w Madrycie Marcinkowski.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.