Żyro: Forma wkrótce przyjdzie
"Legia w kryzysie? To złe słowo. Jeden mecz i wszyscy znów zaczną mówić, że Legia jest głównym faworytem do mistrzostwa, i chyba właśnie takiego meczu nam brakuje. Przełamanie dałoby nam impuls. Graliśmy ostatnio z zespołami, które ustawiają się na szesnastym metrze i trudno wtedy przesunąć się pod ich pole karne czy podać piłkę na piąty metr przed bramką. Stąd kłopoty z grą z przodu" - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą Michał Żyro.
Po odejściu Rybusa do Tereka wydawało się, że Żyro będzie częściej grywał na lewym skrzydle. Tymczasem młody zawodnik Legii często nie mieści się w wyjściowym składzie. "To decyzja trenera. Staram się dawać z siebie wszystko i mam wrażenie, że ta forma, choćby z zimowych przygotowań, przyjdzie. Zimą przyszedł do nas Nacho Novo. Jest Rafał Wolski w super formie, jest Miroslav Radović. Obaj to świetni piłkarze i muszą grać. A czasem na lewym skrzydle znajdzie się też miejsce dla mnie" - mówi Gazecie.
Wiele osób jest zdania, że Radović i Ljuboja na boisku szukają tylko siebie nawzajem, zapominając o kolegach. "Nie mam takiego wrażenia. Oni świetnie wyszukują podaniami kolegów. To może tak wyglądać, bo na boisku grają blisko siebie" - przekonuje Żyro.
Ofensywny zawodnik Legii zapewnia, że Legia jedzie do Krakowa po zwycięstwo i cieszy się, że w końcu zagrają z zespołem, który nie będzie się bronił.
przeczytaj więcej o: Michał Żyro