Tomasz Jaremkiewicz - fot. Gacek / Legionisci.com
REKLAMA

Jaremkiewicz: Problemy z rozpracowywaniem strefy

Hugollek - Wiadomość archiwalna

Tomasz Jaremkiewicz: "Wydaje mi się, że dało o sobie znać zmęczenie organizmu. Na to wszystko nałożyły się mankamenty związane z nieumiejętnością rozpracowywania strefy przeciwnika. To nie przypadek, że w meczu przeciwko Basketowi prowadziliśmy już osiemnastoma punktami, by w ciągu kilku chwil roztrwonić wypracowaną przewagę, a w konsekwencji niemal go przegrać.

W pojedynku z Kielnem dobrze prezentowaliśmy się w pierwszej połowie, ale potem ponownie dały o sobie znać wspomniane problemy, m.in. nieskuteczność w rzutach osobistych, w tym moja, co w efekcie doprowadziło do nerwowej końcówki i przegranej, choć w moim odczuciu powinniśmy byli ten mecz wygrać co najmniej osiemnastoma, czy dwudziestoma punktami.

Naszą grę można przyrównać do sinusoidy z momentami wzlotów i upadków. Myślę, że dobrze będzie, jeżeli obejrzymy na spokojnie zapisy wideo z tych spotkań i je dokładnie przeanalizujemy. Tak jak wspomniałem, ewidentnie nie wychodzi nam gra w strefie i to nie może być przypadek. Zawodnicy z Kielna z pewnością obserwowali nasze poczynania w konfrontacji z Basketem i wyciągnęli z niej wnioski, często zmieniając obronę i dobrze prezentując się w strefie. Gdy w pierwszej połowie mieliśmy jeszcze siłę i przeprowadziliśmy kilka penetracji, kontrolowaliśmy sytuację na boisku. W drugiej jednak zagotowaliśmy się. Ciążyła nad nami presja wyniku, ponieważ bardzo chcieliśmy wygrać i jak to się skończyło, widzieli wszyscy.

Ta porażka nie świadczy tak naprawdę o niczym. Nasz nadrzędny cel stanowiło wyjście z półfinałów, co udało nam się zrealizować. Wprawdzie nie chcieliśmy przegrać w bieżącym sezonie żadnego spotkania, ale wyszło jak wyszło i teraz musimy skoncentrować się na meczach finałowych.
Dodam, że ta przegrana nie podziałała na nas pozytywnie psychicznie, bo chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony, a do tego wiedzieliśmy, że zagramy z Kielnem w finałach i mieliśmy nadzieję, że udowodnimy im już w półfinale, że jesteśmy zespołem lepszym, a niestety nie udało nam się tego dokonać. Szczęśliwie będziemy mieli możliwość zrewanżowania się drużynie UKS za poniesioną porażkę za kilka tygodni. Mam nadzieję, że pokażemy, iż naprawdę jesteśmy lepszym zespołem, że potrafimy analizować swoje błędy i wyciągać z nich wnioski i że zwyciężymy.

Przed finałami życzylibyśmy sobie przede wszystkim zdrowia, chłodnej głowy i rozsądku. Przez najbliższe trzy tygodnie będziemy pracować nad rozwijaniem strefy i myślę, że jeśli zdrowie nam dopisze oraz jeżeli zagramy zespołowo, to wówczas nie powinniśmy mieć najmniejszych problemów z wywalczeniem awansu."

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.