fot. Gacek / Legionisci.com
REKLAMA

Miecznikowski (trener UKS-u): Sędziowie nie pozwolili na sportową walkę

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Karol Miecznikowski (trener UKS-u Kielno): "Po pierwszej połowie powinniśmy prowadzić 11-12 punktami, ale ciężko się gra w pięciu przeciwko siedmiu. Niestety takie były realia. Trzeba sobie zobaczyć płytę z zapisem meczu i wyciągnąć wnioski. Gratuluję Legii zwycięstwa, mimo wszystko zasłużyli na awans. Wygrali zasłużenie, ale powinno to mieć miejsce po bardziej wyrównanym spotkaniu, a nie ponad 20 punktów, bo to już była lekka przesada.
Mój zespół padł w trzeciej kwarcie, gdzie powinniśmy prowadzić 10 punktami. Niestety dwóch panów z gwizdkiem nie pozwoliło na sportową walkę."

Jakie Pana zdaniem błędy popełniali sędziowie?
- Przede wszystkim gwizdali faule w jedną stronę. Moi zawodnicy przy takich samych zagraniach mieli odgwizdywane przewinienia. W końcówce sędziowie nadrobili faule z drugiej strony, jak było już po zawodach, bo przegrywaliśmy 20. punktami. W pierwszej połowie sędziowie popełnili 11 błędów. Legia była dzisiaj lepsza, ale nie wiadomo jak mecz by się potoczył, gdyby pierwsza połowa była wyrównana. Raz jeszcze podkreślam, gratuluję Legii zasłużonego zwycięstwa i awansu, ale dziś wygrana powinna mieć miejsce po bardziej sportowej i wyrównanej walce. Legia była faworytem tego meczu.

Legia, abstrahując już od decyzji sędziów, chyba jednak zagrała zdecydowanie lepiej, niż w półfinałach?
- Oczywiście. Było dwóch nowych zawodników, którzy nie grali w półfinałach. Zagrali zdecydowanie lepiej.

Co się stało, że wczoraj nie udało się Wam wygrać z Basketem Poznań?
- Niestety mam taki chimeryczny zespół, który jednego dnia potrafi wygrać z Legią, a wcześniej przegrać z Notecią. Wczoraj przegraliśmy z Basketem, który jest młodym zespołem. Dzisiaj chcieliśmy powalczyć z Legią, ale nie udało się.

Jutro przed Wami trudne spotkanie z GTK Gdynia.
- Nie mamy nic do stracenia. Mam nadzieję, że moi zawodnicy uwierzą w swoje umiejętności i na pewno, obiecuję, że będzie z naszej strony walka od pierwszej do ostatniej minuty. Zobaczymy, jak to się skończy.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.