REKLAMA

Młodzież: mecze środowe i czwartkowe

Redakcja - Wiadomość archiwalna

W rozegranym dziś awansem meczu trampkarzy młodszych Młode Wilki 98 pokonały 8-1 czwartego w tabeli MLT U-14 Radomiaka. Do przerwy było już 2-0, ale dopiero w drugiej odsłonie od pierwszych minut rozpoczęła się kanonada na bramkę gości. Klasycznego hat-tricka ustrzelił Grzegorz Aftyka. W drugim środowym spotkaniu CWKS Legia 97 pokonał 2-1 Mszczonowiankę. W czwartek Młode Wilki 97 pokonały 6-1 trzecią w tabeli Agrykolę.

Legia 97 6-1 Agrykola Warszawa 97
Gole:
1-0 2 min. Radosław Cieślak (as. Artur Zabłocki)
2-0 17 min. Michał Stasz (as. Radosław Cieślak)
3-0 31 min. Radosław Cieślak (as. Wiktor Wiszorowski)
4-0 39 min. Radosław Cieślak (as. Kamil Wojtkowski)
5-0 65 min. Kamil Wojtkowski (dob. strz. Wojciecha Jaroszko)
5-1 66 min.
6-1 68 min. Arkadiusz Górka (as. Dawid Witkowski z rzutu rożnego)

Legia: Wojcieszak - Zabłocki, Kostrzanowski, Witkowski, Wiszorowski [98] (36' Krasuski) - Wiśniewski (45' Mamla), Maj, Górka, Wojtkowski[98] (45' Korczakowski[98]), Cieślak - Stasz (36' Jaroszko)

Legia 98 8-1 (2-0) Radomiak Radom 98

1-0 11 min. Przemysław Majewski (as. Mateusz Hołownia)
2-0 14 min. Aleksander Waniek (as. Mateusz Leleno)
3-0 38 min. Grzegorz Aftyka (as. Maks Dikof)
4-0 40 min. Mikołaj Napora (as. Mateusz Leleno)
5-0 54 min. Grzegorz Aftyka (as. Mateusz Leleno)
6-0 55 min. Przemysław Iwański (as. Grzegorz Aftyka)
7-0 58 min. Przemysław Iwański (as. Mateusz Leleno)
7-1 63 min. Mariusz Kowalczyk
8-1 70+1' min. Grzegorz Aftyka (as. Mikołaj Napora)

Legia: Brylewski (36' Balawejder) - Majewski, Orłowski (36' Iwański), Ostrowski, Ławcewicz (36' Gregorczuk) - Dikof, Leleno, Waniek (45' Kaniecki), Aftyka, Hołownia (36' Żyro) - Napora

Legioniści przystąpili do meczu z jedną z lepszych drużyn ligi z silną motywacją, by stosunkowo szybko rozstrzygnąć. Już w pierwszych minutach prowadzenie mogli uzyskać Maks Dikof i Mikołaj Napora, a udało się się to w końcu Przemkowi Majewskiemu, po trójkowej akcji z Dikofem i Mateuszem Hołownią. Zaraz potem, po rzucie rożnym największym sprytem w polu karnym wykazał się Olek Waniek, który podwyższył na 2-0. Rozgrywający Legii próbował w kolejnych minutach wyprowadzić kolegów na korzystne pozycje strzeleckie prostopadłymi piłkami, ale obrońcy RKS większość z nich zdołali przejąć. Goście nie załamali się stratą goli i sami parokrotnie próbowali zagrozić bramce Mikołaja Brylewskiego, jednak już bez efektu bramkowego. Końcówka pierwszej odsłony to nieco bardziej senna gra, z zaznaczającą się przewagą Legii, ale z niewielką ilością ciekawych sytuacji.

Legioniści zaczęli drugą połowę ze świeżymi siłami w postaci 4 nowych zawodników i ogromnym animuszem, który błyskawicznie zamienili na dwa trafienia - najpierw piękny prostopadły przerzut Dikofa na gola zamienił bardzo aktywny w dniu dzisiejszym Grzegorz Aftyka, zaś niecałe 2 minuty później Mikołaj Napora dobił skutecznie strzał Mateusza Leleno. Zaraz potem na listę strzelców wpisał się - jak się wydawało - Dikof, ale arbiter liniowy uznał, że podający Aftyka wyszedł z piłką za linię końcową. Radomianie wydawali się mocno podłamani wynikiem, a legioniści wykorzystując błędy przeciwników w kryciu i grze obronnej, raz po raz z różnym skutkiem przedostawali się w pole karne gości. Po kwadransie przebudzili się goście - sam na sam z Jankiem Balawejderem stanął Jakub Zawal, lecz trafił w słupek, a jego dobitkę zmierzającą do bramki wybił Leleno.

Po kilku spokojniejszych minutach do ofensywy ponownie przeszli legioniści: najpierw obok bramki strzelał Leleno, a w 54. minucie po podaniu tego samego gracza na listę strzelców wpisał się Aftyka. Podopieczni Jarosława Wojciechowskiego poszli za ciosem i w ciągu kolejnych 3 minut, za sprawą Przemka Iwańskiego (po podaniach Aftyki i Leleno, który zaliczył dziś aż 4! decydujące podania), uzyskali dwa kolejne trafienia, nokautując praktycznie przeciwników. W 60. minucie bliski trafienia był jeszcze Napora, ale minimalnie spudłował z dystansu. Trzy minuty później goście wykonywali rzut wolny - Balawejder zdołał odbić strzał, ale był już bezradny przy dobitce Mariusza Kowalczyka. W 66. minucie kolejny rajd przeprowadzili gracze Radomiaka, którzy nieco śmielej poczynali sobie w tym okresie w środku pola - decydujące podanie w polu bramkowym zdołał jednak przeciąć Mateusz Żyro. Gdy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, w doliczonym czasie gry przepięknym strzałem z dystansu popisał się Aftyka, zdobywając ósmego gola dla Legii.

Legioniści z kompletem 16 zwycięstw i bilansem bramkowym 124-5 pewnie prowadzą w tabeli ligowej, mając 9 p. przewagi nad Młodzikiem Radom, 15 nad KS Piaseczno (oba te kluby rozegrały o 1 mecz mniej) i 22 nad Radomiakiem Radom. Wydaje się, że poważniejsza przeszkoda czeka legionistów dopiero w finale rozgrywek, gdy zmierzą się ze zwycięzcą drugiej grupy trampkarzy (w której prowadzi Polonia z 8-punktową przewagą nad Sarmatą i Deltą). Stawką tego meczu będzie awans do Mistrzostw Polski U-15, rozgrywanych pod auspicjami PZPN w ramach turnieju Nike Cup.

Czołowi strzelcy i "asystenci" MW'98 w dotychczasowych 16 meczach ligowych :
Gole - Napora 31, Wojtkowski 21, Wiszorowski, Hołownia i Leleno po 10, Majewski, Waniek po 8, Dikof, Iwański po 5, Aftyka i Żyro po 4;

Asysty - Leleno 21, Wojtkowski 19, Waniek 13, Hołownia 10, Napora 9, Aftyka 8, Dikof 7, Gardziński, Majewski po 4.

Mszczonowianka Mszczonów 97 1-2 (0-1) CWKS Legia 97
Gole dla Legii:
0-1 30 min. Kamil Kuczewski b.a.
1-2 65 min. Mariusz Dudzik (as. Marcin Ostrowski)

CWKS Legia : Karol Wojtas - Krzysztof Górecki, Wiktor Warenik, Piotr Lewiński, Daniel Sobczyk - Kamil Kuczewski, Dawid Kupiec, Mariusz Cybulski (Kpt) - Sebastian Król (40` Mariusz Dudzik), Marcin Ostrowski (68` Michał Adamski), Damian Słupski (55` Marcin Jabłoński),
skład za www.legia97.warszawa.pl












REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.