REKLAMA

Ruhr Cup, dzień 1: remis z Juve i porażka z HSV

Raffi - Wiadomość archiwalna

W pierwszym rozegranym meczu turnieju Ruhr-Cup Młoda Legia zremisowała 0-0 z Juventusem Turyn. Legioniści byli bliscy zdobycia gola po strzale Konrada Budka z 25 m, ale piłka trafiła w słupek. Spotkanie Legii z drużyną HSV zakończyło się z kolei wynikiem 0-1, mimo bardzo wyraźnej przewagi w polu i ilości stwarzanych przez legionistów sytuacji.

Turniej stoi na wyjątkowo wysokim poziomie, a zeszłoroczni finaliści, Borussia i Schalke 04 mają duże trudności z uzyskaniem korzystnych wyników. Tym bardziej cieszy dobra, choć jeszcze nieskuteczna, gra Młodej Legii, której skład jest oparty niemal wyłącznie na zawodnikach, którzy w zeszłym sezonie byli głównie rezerwowymi bądź dopiero dołączyli do drużyny z zespołu juniorów albo z zewnątrz. Jedyne wyjątki to Olek Jagiełło i Paweł Wolski. Wielu podstawowych dotąd graczy zostało wypożyczonych do innych klubów, pozostało w Warszawie bądź obecnie znajduje się w kadrze pierwszej drużyny. Losowanie Pucharu Polski wpłynęło na legionistów bardzo mobilizująco i zespół jest bardzo zdeterminowany, by po powrocie do Warszawy zaprezentować się z jak najlepszej strony w pojedynku z KS Polkowice i wywalczyć awans dajacy okazję rozegrania meczu z aktualnym mistrzem Polski.

W pozostałych meczach grupy A Borussia Dortmund uległa 0-1 Atlasowi Guadalajara, a następnie w takim samym stosunku przegrała z HSV Hamburg; Atlas Guadalajara zremisował 1-1 z Juventusem. Mecze rozgrywane są w systemie 2x20 minut. Ciąg dalszy turnieju - w dniu jutrzejszym.

Młoda Legia 0-0 Juventus Turyn

Młoda Legia: Pogorzelec - Wolski, Długołęcki, Bogusławski, Turzyniecki - Mikita, Budek, Gąsior (35' Sokołowski), Stromecki (21' Kurowski), Jagiełło (27' Bajdur) - Kita (31' Rozmus)

Legioniści rozegrali całkiem dobre spotkanie, dłużej utrzymywali się przy piłce i przez pół godziny mieli lekką przewagę, która jednak nie przekładała się na stwarzane sytuacje. Najblizej strzelenia gola był Konrad Budek, po którego silnym uderzeniu piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Z kolei sytuacji sam na sam nie zdołał wykorzystać Patryk Mikita. W końcówkę Włosi zwiększyli pressing i przesunęli się bliżej bramki Legii, ale poza jednym niecelnym strzałem nie zagrozili poważniej Oskarowi Pogorzelcowi. Wynik 0-0 nie krzywdzi mocno żadnej z drużyn.

Młoda Legia 0-1 Hamburger SV

Młoda Legia: Pogorzelec - Wolski, Długołęcki, Bogusławski, Turzyniecki - Mikita (29' Bajdur), Budek (34' Kalinkowski), Kurowski (21' Stromecki), Janusiewicz (21' Gąsior), Jagiełło - Kita

Młoda Legia przystąpiła do meczu z mającym już na koncie zwycięstwo z Borussią Dortmund HSV z dużym animuszem, pressingiem spychając drużynę z Hamburga do obrony. Trzykrotnie w doskonałych sytuacjach znalazł się Przemysław Kita - najpierw drogi do bramki nie znalazł jego strzał głową, następnie w pojedynku jeden na jeden trafił słupek, a za trzecim razem na drodze do zdobyca gola stanął bramkarz HSV. Niewykorzystane okazje zemściły się niestety szybko, i po szybko wyprowadzonej kontrze i nieudanej próbie pułapki ofsajdowej gracz HSV zdobył gola na 0-1. Legioniści zareagowali na utratę gola dobrze, ale mimo desperackich prób odrobienia strat, zwyczajnie zabrakło czasu, szczęścia, a może i umiejętności w wykorzystywaniu okazji.

Po spotkaniu i trener i zawodnicy mieli ogromny niedosyt, gdyż mając zauważalną przewagę i stwarzając sobie kilka okazji można i trzeba było się pokusić o zwycięstwo.
Mecze z Atlasem - chyba najlepiej dotąd prezentującą się drużyną turnieju, prezentujacą techniczny ale oparty również na mocnym pressingu futbol - oraz mającą w składzie kilku młodzieżowych reprezentantów Niemiec Borussią Dortmund trzeba będzie wygrać, by awansować do półfinału turnieju.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.