REKLAMA

Urban: Jutro Legia się obudzi

Łukasz Masalski - Wiadomość archiwalna

Jan Urban konferencję przed meczem z SV Ried rozpoczął od niezbyt dobrych informacji. „W zespole mamy trochę drobnych problemów i dlatego postanowiliśmy zamknąć trening po 15 minutach, by wypróbować kilka innych wariantów gry na jutrzejszy mecz. Zdecydowanie poprawiła się sytuacja z Januszem Golem, który ma spore szansę na grę w jutrzejszym spotkaniu. Miro Radović, będzie sprawdzany jutro kilka godzin przed meczem. Poza tym więcej kontuzji w zespole nie ma” - powiedział.

"Założenia mamy oczywiste, chcemy odrobić szybko straty. Pamiętając błąd defensywy z drugiej części spotkania w Ried, myślę, że chłopcy wyciągnęli wnioski i wiedzą już jak zachować się na boisku by osiągnąć korzystny wynik. Na szczęście chłopaki w końcówce w dziesiątkę strzelili kontaktową bramkę, co daje nam możliwość odrobienia strat na własnym boisku. Oczywiście tak jak przed pierwszym meczem, tak i w tym jesteśmy faworytem” - mówi trener Legii Jan Urban przed czwartkowym meczem.

Podczas niedzielnego meczu Pucharu Polski, kontuzji nabawił się młody talent klubu z Łazienkowskiej Michał Kopczyński. "Kontuzja Michała jest na tyle niegroźna, że zawodnik ten będzie niedługo do naszej dyspozycji. Jeśli chodzi natomiast o obsadę obrońcy na lewej stronie, to jak najbardziej decyzja już zapadła i o tym dowiecie się jutro” - informuje trener Legii.

Michał Żewłakow jest ostatnio w gorszej dyspozycji, czy Jan Urban posadzi swojego kapitana na ławce? "Jeśli chodzi o Michała Żewłakowa, to tylko od niego zależy jak on będzie grał, i to on decyduje o tym, czy mam go wystawić w składzie czy nie” - dodał.

"Legia obudzi się w jutrzejszym meczu. Co mamy zrobić, żeby strzelić 3 bramki? Fakt, że tracimy dużo bramek, ale też je strzelamy. Mimo że rywal w Pucharze Polski nie był tak wymagający, nie straciliśmy gola. Nie było też rzutu karnego. Wierzę, że jesteśmy w stanie strzelić 3 bramki i nie stracić żadnej. Polskim drużynom brakuje przede wszystkim naszej ligi, która rozpoczynała się miesiąc wcześniej. To duży atut być w sezonie i rytmie meczowym. Sami zrobiliśmy sobie na złość ustalając taki terminarz, bo nasze polskie drużyny nie są takie słabe, żeby osiągać takie wyniki w tych rundach eliminacyjnych. Brak meczów ligowych, o stawkę ma duży wpływ na to, jak drużyny prezentują się w europejskich pucharach. Rytm meczowy jest ważny, bo tam właśnie jest odpowiedź na pytanie, jak wygląda drużyna" - zakończył Urban.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.