Zygo: Zamykanie stadionów mija się z celem

W poniedziałek o godzinie 15:30 wojewoda mazowiecki zezwolił na rozegranie meczu Legia - Podbeskidzie przy otwartej trybunie północnej, tzw. "Żylecie". Miała to być forma testu dla kibiców i Legii, a w przypadku jakichkolwiek naruszeń prawa, wojewoda zagroził zamknięciem "Żylety" do końca roku. "Myślę, że Legia nie przetrwa zamknięcia stadionu na całą rundę" - powiedział prezes Legii Warszawa Piotr Zygo.

Zygo jest zdania, że doprowadzenie do porządku na trybunach nie powinno odbywać się poprzez zamykanie stadionów. "Oczywiście jestem za respektowaniem prawa. Ale powiedzmy sobie szczerze. Jaki chcemy osiągnąć skutek przy zamykaniu stadionów? Moim zdaniem takie podejście do sprawy nie jest właściwie. Myślę, że cała sprawa powinna być rozpatrywana na poziomie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Sportu, Ekstraklasy SA i PZPN. Nie powinny zajmować się tym pojedyncze kluby. I to jest cały mój komentarz" - powiedział prezes Legii.

Zamknięcie "Żylety" to dla klubu z Łazienkowskiej kilkaset tysięcy złotych straty za każdy mecz.