Legia nie naprawi toalet, piłkarze nie dostaną pensji
Legia nie ma obecnie pieniędzy na naprawę zniszczeń, których dokonano podczas piątkowego meczu z Polonią. Co więcej, przy Łazienkowskiej zapowiedziano piłkarzom, że od listopada nie będą dostawać pensji na czas, a pieniędzy brakuje nawet na naprawę wanny do regeneracji.
Ta zepsuła się jakiś czas temu i... cały czas stoi zepsuta. Za naprawę trzeba zapłacić kilka tysięcy złotych, ale klub nie ma obecnie na to pieniędzy.
Kibice nie mają także co liczyć na szybką naprawę toalet, które zostały zniszczone podczas piątkowego meczu ligowego. "Klubu nie stać na remont rzeczy, które zostały zniszczone. Na najbliższych meczach toalety i krzesełka zdemolowane w derbów będą straszyć swoim wyglądem" - zapowiedział p.o. prezesa Legii Piotr Zygo.
Legia próbuje zrównoważyć budżet, a jednocześnie spłacać wielomilionowy dług u właściciela. Oznacza to, że w przeciwieństwie do wielu polskich i zagranicznych klubów, gdy pojawia się w nim dziura, szefowie już nie wyciągają ręki do ITI po dodatkowe środki, tylko tną koszty - informuje Warszawa.sport.pl.
