REKLAMA

Beniaminek kontra obrońca Pucharu PZKosz. "Będziemy grali o zwycięstwo"

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Koszykarze Legii w środę o 19:16 zagrają spotkanie 1/32 finału Pucharu Polski z I-ligowym Śląskiem Wrocław. Bilety w cenie 10 złotych do kupienia bezpośrednio przed meczem, od godziny 17:45. Dla Legii będzie to pierwszy od dwóch lat występ w Pucharze Polski - wtedy przegrali w Żyrardowie z Żyrardowianką. Śląsk tymczasem jest obrońcą Pucharu PZKosz z poprzedniego sezonu.

Śląsk, będący co prawda beniaminkiem I ligi, na ten sezon ma ambitne plany - awans do ekstraklasy. Na razie wszystko wskazuje na to, że cel uda się zrealizować. Po niespodziewanej porażce w pierwszej kolejce, WKS wygrał trzy kolejne spotkania i jest wiceliderem rozgrywek. Dla Legii będzie to zdecydowanie najtrudniejszy mecz od lat.

Zdecydowanie najbardziej znanym zawodnikiem Śląska jest 35-letni Radosław Hyży, który ma na swoim koncie wicemistrzostwo Polski, Czech, Puchar Polski, udział w dwóch meczach Gwiazd oraz start z reprezentacją Polski na Mistrzostwach Europy w 2007 roku. Ponadto w kadrze WKS-u znajdują się dobrze znani w Warszawie Przemysław Hajnsz, Tomasz Ochońko, czy Krzysztof Sulima. Najlepiej punktującymi graczami Śląska są natomiast Paweł Kikowski, Łukasz Diduszko, Adrian Mroczek-Truskowski i Paweł Bochenkiewicz. Trenerami Śląska są Tomasz Jankowski i Jerzy Chudeusz.

Kadra Śląska na sezon 2012/13: Przemysław Hajnsz, Maksym Kulon, Tomasz Ochońko, Krzysztof Sulima, Radosław Hyży, Tomasz Prostak, Paweł Bochenkiewicz, Adrian Mroczek-Truskowski, Norbert Kulon, Artur Wnętrzak, Marcin Flieger, Łukasz Diduszko, Paweł Kikowski.

Wrocławianie mają, podobnie jak Legia, bogatą historię. 17-krotni mistrzowie Polski przed paru laty ogłosili upadłość klubu i wycofali zespół z rozgrywek PLK na początku sezonu 2008/09. Śląsk zaczął wtedy wszytko od nowa, od drugiej ligi. Dziś jest szczebel wyżej z perspektywami na powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Od sezonu 2011/12 prezesem Śląska jest jego wieloletni koszykarz, Maciej Zieliński.

Pierwszy trener Legii, Piotr Bakun zapowiedział, że jego podopieczni, choć faworytem na pewno nie będą, zrobią wszystko, by w środę pokonać wyżej notowanego rywala. "Nie mówię, że my jesteśmy faworytami, bo na pewno jest nim Śląsk. Natomiast my na pewno się nie położymy. Na pewno nie będziemy grali o to, żeby jak najniżej przegrać. Będziemy grali o zwycięstwo. W każdym meczu. Przyjedzie Śląsk? To nie ma znaczenia. Może sobie przyjechać nawet Chicago Bulls i tak samo będziemy grać" - powiedział Bakun w rozmowie z LL! po meczu w Jaworznie.

Legia sezon ligowy rozpoczęła od porażki z MCKiS, właściwie na własne życzenie. W Jaworznie nasz zespół w II połowie prowadził już trzynastoma punktami, by ostatecznie przegrać różnicą trzech oczek. W całym meczu legioniści popełnili zdecydowanie za dużo strat, a do tego w końcówce niecelnie rzucali z dystansu. Miejmy nadzieję, że skuteczność we własnej hali będzie atutem naszej drużyny.

W naszym zespole panuje spora rywalizacja o miejsce w składzie. Spośród 17 osobowej kadry, do protokołu wpisanych zostanie tylko 12 graczy. W Jaworznie na parkiecie pojawiło się 11 zawodników. Najbardziej wkurzony wydawał się Michał Świderski. "Świder", który w minionym sezonie spisywał się bardzo dobrze i był jednym z najjaśniejszych punktów zespołu, tym razem na boisko nie wyszedł wcale. Trenerzy przekonują jednak, że sytuacja może się zmieniać, a o wszystkim decyduje dyspozycja dnia. Oby w środę dyspozycja legionistów stała na najwyższym poziomie, bo wszystkim kibicom marzy się pokonanie tak mocnego przeciwnika i awans do kolejnej rundy PP.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.