Witoszek: To nie miało nic wspólnego z hokejem
Lubomir Witoszek (trener Legii): Do sezonu weszliśmy z marszu i może dlatego teraz jest taki tego efekt. Źle zaczęliśmy drugą tercję, to rozbiło nam całą koncepcję, a potem to już w ogóle z hokejem nie miało nic wspólnego. Wyglądało to tak, jakby chłopakom się nie chciało. Nie poznaję drużyny, która walczyła 14 dni temu w Nowym Targu. Dzisiaj grali na stojąco.
Starsi zawodnicy z Bytomia byli dziś dynamiczni, a nasi młodzi chłopcy stali w miejscu, wszystko na stojących nogach. Bardzo dobrze oceniam nowego bramkarza. Nie mogę mu nic zarzucić, bo wszystko co wpadło to było po kontrach 2 na 1 2 na 0.
Zmęczenie sezonem? Raczej nie jesteśmy przygotowani do niego. Teraz czeka nas długa przerwa podczas której musimy poprawić kondycję i dynamikę. Wiemy nad czym mamy pracować i idziemy do przodu.