Sęktas: Pierwszy raz przeżyłem coś takiego

Danijel Ljuboja zapewnił zwycięstwo Legii w meczu z Lechią Gdańsk, podwyższając wynik na 2-1 na nieco ponad kwadrans przed końcem zawodów. Po zdobytej bramce serbski napastnik podbiegł do ławki rezerwowych, gdzie wyściskał Zbigniewa Sęktasa. Klubowy masażysta przyznał, że z podobną reakcją ze strony piłkarza spotkał się pierwszy raz w życiu.

"Nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżyłem. Widziałem, że Danijel "leci" zadowolony w kierunku ławki, ale tak jest często. I to z reguły kończy się tym, że zawodnik podbiega, żeby wziąć bidon. Ja do niego z tym bidonem, a on do mnie z objęciami" - wspomina z uśmiechem Sęktas.

Napastnik Legii chciał w ten sposób podziękować pracownikowi klubu, gdyż niemal do końca jego występ stał pod znakiem zapytania. Doświadczony piłkarz uskarżał się na mięsień przywodziciela, ale dzięki pracy Zbigniewa Sęktasa zawodnik mógł wybiec na murawę od pierwszych minut. Jak się okazuje, masażysta bardzo dużo czasu poświęca Ljuboji. "W zasadzie to z Danijelem zawsze mam najwięcej pracy, ale nie jest on już najmłodszym zawodnikiem. Wiele lat gra w piłkę, dlatego jego obciążenia dobierane są tak, a nie inaczej" - wyjaśnia Sęktas.