Sparing: Pułaski Warka 73-77 Legia (FOTO)

W sparingowym spotkaniu rozegranym w Warce Legia Warszawa pokonała Pułaskiego 77-73. Wyniki poszczególnych kwart: 21-16, 10-20, 14-19, 28-22. Końcowy wynik meczu byłby zdecydowanie inny, gdyby nie zajście które miało miejsce na 1:50 min. przed końcem, przy stanie 70-61 dla Legii. Wtedy sędzia Procek wyrzucił z boiska za umyślny faul Michała Świderskiego, odgwizdał mu dodatkowo dyskwalifikację. Po chwili sędzia... przedwcześnie zakończył mecz i udał się do szatni. Fotoreportaż z meczu - 47 zdjęć Gacka

Wtedy trener Legii Piotr Bakun wziął gwizdek i zdecydował się posędziować ostatnie minuty meczu. Ostatecznie arbiter wrócił na parkiet i dokończył mecz. Gospodarzom przyznano 4 rzuty wolne i piłkę z boku. Wykorzystali wszystkie osobiste, a z przyznanej im akcji Kapturski trafił za 3 punkty, zmniejszając w kilka sekund naszą przewagę do stanu 70-68. Legia nie dała wyrwać sobie zasłużonego zwycięstwa - w końcówce punktowali Zajączkowski (3) i Cechniak.

Wtorkowy sparing, który rozpoczął się o 20:15 w Warce był kolejnym spotkaniem naszych drużyn. Pułaski przygotowuje się do meczu ligowego z Wisłą, my do pojedynku z MCKiS. Legioniści zaczęli w składzie: Holnicki-Szulc, Jaremkiewicz, Nawrot, Nędzi, Nowerski. Przed pierwsze minuty jakby byli nieprzytomni, stąd prowadzenie gospodarzy 6-0. Nasi gracze w pierwszych akcjach nawet nie oddawali rzutu, głupio tracąc piłki. Na szczęście pobudka przyszła szybko, co doprowadziło do stanu 6-6. Nasz zespół ponownie przysnął w końcówce pierwszej kwarty, pozwalając Pułaskiemu na prowadzenie 21-16. W całym meczu należy zwrócić uwagę na sporą liczbę celnych rzutów za 3 punkty w wykonaniu zespołu z Warki, na co legioniści nie powinni pozwalać, znając dobrze walory przeciwnika.

Początek drugiej kwarty zdecydowanie należał do Legii. Już po dwóch minutach wyszliśmy na prowadzenie 22-21, do przerwy powiększając je do 5-punktowej przewagi (31-36 na naszą korzyść). Słabszy początek meczu miał Damian Cechniak, który popełniał proste błędy. "Obudziłeś się już?" - pytał Bakun w przerwie. Na szczęście z biegiem czasu nasz center radził sobie coraz lepiej, górując warunkami fizycznymi nad przeciwnikami z Warki. Cechniak, podobnie jak Nowerski, zaliczyli w tym meczu po jednym bloku.

Dobre wejście zaliczył Michał Wojtyński, który już w pierwszej akcji trafił za 3 punkty. Później z jego skutecznością było nieco gorzej, ale pokazał się z dobrej strony, mądrze dogrywając piłki do partnerów, pracując na tablicach i realizując założenia taktyczne. W kadrze na mecz zabrakło Szymona Janiewskiego i Jana Pawlaka, którzy wybrali uroki "białego szaleństwa".

Legia powiększała swoją przewagę sukceswnie, osiągają najpierw 8-9 punktów (38-47), a na koniec trzeciej kwarty 10 pkt. (45-55). Wszystko wskazywało na to, że spotkanie zakończy się minimum 10 punktami różnicy na naszą korzyść. Jak się okazuje, wszystko zmieniło się po starciu, w którym Przyborowski walczył o piłkę w parterze ze Świderskim. "Świder" dostał w nos od przeciwnika, a że nie da sobie w kaszę dmuchać, w ruch poszły pięści. Sędziowie rozdzielili zawodników, ale nie wykluczyli ich z gry, przyznając jedynie piłkę z boku dla Pułaskiego. I chociaż trenerzy obu drużyn zdjęli zwaśnionych graczy z parkietu... coś wisiało w powietrzu.

W końcu, w czwartej kwarcie obaj pojawili się na boisku i musiało dojść do konfrontacji. Sędziowie uznali, że tym razem faul "Świdra" był bezdyskusyjny i wyrzucili go z boiska, a za uwagi pod adresem sędziego Procka, dostał jeszcze dyskwalifikację. Jak wspomniałem we wstępie, zmieniło to obraz gry, bowiem Warka poczuła swoją szansę (choć to oczywiście tylko sparing). Bojowa postawa "Świdra" to jego wielki atut, ale w meczach ligowych trzeba trzymać nerwy na wodzy, by nie osłabiać drużyny.

8.01.2013, Warka: Pułaski Warka 73-77 (21-16, 10-20, 14-19, 28-22) Legia Warszawa
Legia: Cechniak 14, Nawrot (k) 12, Zajączkowski 10 (2), Wojtyński 9 (2), Rudko 9, Nędzi 9, Jaworski 6, Jaremkiewiz 4, Holnicki-Szulc 2, Świderski 2, Piesio 0, Nowerski 0.

Fotoreportaż z meczu - 47 zdjęć Gacka