Mizgała i Michalak o sparingu z Concordią
Cezary Michalak: Na środku obrony czuję się zdecydowanie lepiej, szczególnie z Dicksonem, który mi podpowiadał i pomagał. Uważam, że zagrałem pozytywnie, z wyjątkiem tego nieporozumienia z bramkarzem. Gra głową jest moją mocną stroną, udało się wygrać kilka pojedynków w powietrzu. "Spuchłem" dopiero w 80. minucie. Rumuni grali agresywnie i podchodzili wysokim pressingiem.
Przemysław Mizgała: Swój występ oceniam pozytywnie, chociażby ze względu na strzeloną bramkę. Ogólnie było w porządku, z siłami dużo lepiej niż w sparingu z Chimkami, gdzie po 20 minutach było ze mną ciężko, a dziś wytrzymałem 60 minut. Rumuni grali strasznie agresywnie - nie patrzyli czy to noga, czy piłka. Jednak myślę, że poradziliśmy sobie z tym. Wyprowadziliśmy sporo kontr, z czego dwie zakończyły się bramkami. To była recepta na rywala.