REKLAMA

Powiedzieli po meczu z Górnikiem

Fumen i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Bartosz Bereszyński: Myślę, że wszyscy chcieliśmy zagrać pewnie i w dobrym stylu. Przede wszystkim dla kibiców, którzy przyszli pomimo złej pogody. Dziękuję im za to i myślę, że na boisku odwdzięczyliśmy się fajną grą oraz zwycięstwem.

Dostałem głupią żółtą kartkę, być może wynika to jeszcze z mojego małego doświadczenia. Oprócz wyniku, cieszy nasza konsekwencja w obronie oraz poprawione błędy ze spotkań z Koroną i GKS-em. Na prawej obronie gra mi się dobrze, wiem jednak, że w moich poczynaniach jest jeszcze wiele niedociągnięć, więc to będzie trzeba jeszcze przeanalizować. Dzisiejszy futbol idzie w takim kierunku, że boczni defensorzy mają dużo akcji w ofensywie, Można fajnie się włączyć z prawej obrony, a w Legii piłkarze potrafią to dostrzec i można dostać dobrą piłkę. Porównywano mnie już do Łukasza Piszczka. Ja od niego mogę się dużo uczyć, ale nazywam się Bartosz Bereszyński, nie jestem nim. Teraz na pewno nie możemy spocząć na laurach, musimy być skoncentrowani. Nie możemy myśleć o tym, co będzie w czerwcu, tylko o tym, co będzie w kolejnym meczu.

Marek Saganowski: Cała drużyna wyglądała bardzo dobrze. Zagraliśmy na poziomie, na jakim oczekujemy tego my i kibice. Na pewno to nie było jeszcze nasze maksimum. Aura i boisko nie pozwoliły do końca odkryć naszych atutów. Czasami o meczu decydują najstarsi, a czasami młodsi. Ile razy wygrywaliśmy przecież dzięki Kubie Koseckiemu. To świadczy o sile drużyny. Na pewno łatwiej nam się gra, kiedy na Łazienkowską przyjeżdża zespół, który nie chce się tylko bronić. Myślę, że dzisiaj stłamsiliśmy Górnika. Szybko przechodziliśmy do kontry, szybko również odbieraliśmy rywalowi piłkę. To spowodowało, że zabrzanie kompletnie nie potrafili znaleźć na nas recepty. Uważam, że teraz musimy patrzeć na kolejne kolejki. Z Bełchatowem zagraliśmy słabo w ataku, bo w ogóle nie centrowaliśmy ani nie kończyliśmy akcji strzałami. Gdybyśmy dzisiaj zaprezentowali się tak w starciu z Górnikiem, na pewno byłoby nam jeszcze ciężej.

Wladimer Dwaliszwili: Jestem szczęśliwy. Cieszę się, że wygraliśmy, to dużo ważniejsze niż moje trafienie. Trener Urban kazał mi dzisiaj zagrać na pozycji Saganowskiego. Ciężko jest opisać mojego gola. Tak naprawdę w takich sytuacjach wszystko dzieje się bardzo szybko, niemal w ułamkach sekund.

Danijel Ljuboja: Kiedy patrzy się na wynik, można myśleć, że było łatwo, ale na pewno tak nie było. Górnik to bardzo dobry klub, z ciekawymi zawodnikami. Boisko również nie było dzisiaj naszym sprzymierzeńcem. Każdy mecz jest ciężki. Teraz musimy być skoncentrowani. Jeżeli to nam się uda przez następne kolejki, to będzie dobrze.

Inaki Astiz: Cieszy ta wygrana, tym bardziej, że z czystym kontem. Najważniejsze są trzy punkty. Dzisiaj na uwagę zasługuje postawa całej drużyny - wszyscy walczyliśmy o każdą piłkę. Przez większość meczu graliśmy bardzo mądrze w ataku. Mieliśmy parę sytuacji, z których padły bramki, więc możemy być zadowoleni. Zabrzanie najgroźniejsi byli, gdy atakowali z prawej strony. Mieli kilka sytuacji, ale generalnie w obronie zagraliśmy solidnie.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.