Bartosz Bereszyński po meczu z Polonią Warszawa - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Bereszyński: Z Lechem nie będę kalkulował

Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Jesienią reprezentował barwy Lecha Poznań, żeby zimą przeprowadzić się do Warszawy. Teraz jako piłkarz Legii ma zamiar wygrać w pojedynku z byłymi kolegami z boiska i tym samym przybliżyć się wraz z drużyną do mistrzostwa Polski. Mowa oczywiście o Bartoszu Bereszyńskim, który formalnie już został mistrzem Polski, ale zapowiada, że nie będzie kalkulował na murawie.

- Generalnie dawno takiego meczu nie było pomiędzy Legią a Lechem, że obie drużyny toczą bój o mistrzostwo Polski. Czekamy z niecierpliwością na to spotkanie. My wychodzimy po pełną pulę, żaden remis nas nie interesuje. Jeżeli wyjdę od pierwszej minuty, zrobię wszystko, żeby grać jak najbardziej ofensywnie, ale i pilnować się z tyłu. Jednak jak będzie, to w sobotę wszystko zweryfikuje boisko - zapowiada obrońca Legii.

Niespełna 21-letni zawodnik zostawił w Poznaniu wielu kolegów, ale jak przyznaje, w jego relacjach z przyjaciółmi nie ma żadnych złośliwości w kontekście najbliższego spotkania. - W żartach już są jakieś przekomarzania, ale nie ma żadnych złośliwości. Cieszymy się, że będziemy mogli się zobaczyć, bo z wieloma zawodnikami, z którymi utrzymuję kontakt poprzez portale społecznościowe czy telefon, w końcu będzie okazja, żeby się zobaczyć i porozmawiać. Chociaż przez chwilę - przyznaje Bereszyński.

Jednym z graczy, którego "Bereś" zna bardzo dobrze jest Aleksandyr Tonew. Najprawdopodobniej to on będzie bezpośrednim rywalem legionisty na skrzydle. - Znam Tonewa jak większość zawodników. Na pewno jest to jeden z lepszych skrzydłowych w naszej lidze, którego atutem jest szybkość. Jednak osobiście nie szykuje się jakoś specjalnie do tej rywalizacji. Dopiero będę o tym myślał bezpośrednio przed meczem. Zresztą, nie ma znaczenia czy będzie grał Tonew, Możdżeń czy Lovrencics - nie ukrywa piłkarz Legii.

Zarówno Legia, jak i Lech w rundzie wiosennej odnoszą bardzo dobre wyniki bardzo rzadko tracąc punkty. Dla Bereszyńskiego szczególnie ważne zwycięstwo było te ostatnie, w Białymstoku, gdzie było widać jedność w zespole. - Było nam potrzebne takie zwycięstwo jak w Białymstoku, gdzie od początku do końca mieliśmy wielką przewagę. Myślę, że ten incydent z czwartku nad ranem tylko i wyłącznie umocnił atmosferę. Drużyna jest po to żeby każdy każdego wspierał. Ostatnio graliśmy na dwóch płaszczyznach. Wielu zawodników to cieszyło, bo dostali szanse i wykorzystują je jak na przykład Michał Kucharczyk, który w Pucharze Polski pokazał się z dobrej strony. Dostał okazję zagrać lidze - strzelił gola i pomógł drużynie - mówi Bereszyński, który jest świadom zbliżającego się finału rozgrywek Ekstraklasy.

- Wkraczamy w taki etap rozgrywek, że trzeba się skupić, żeby w każdym meczu zdobywać komplet punktów i to niezależnie od rywala. Dla nas nie ma wielkiego znaczenia, z kim będziemy się bić o mistrza. Musimy być przede wszystkim skoncentrowani na swoich celach. Nasza siła jest taka, że obojętnie jaki zespół by tu nie przyjechał, to jesteśmy w stanie go pokonać - kończy pewny siebie Bartosz Bereszyński.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.