fot. Hagi / Legionisci.com
REKLAMA

Wywiad z prezesem sekcji rugby Legii Warszawa

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Sekcja rugby Legii Warszawa w sezonie 2013/14 na pewno wystartuje w rozgrywkach II ligi i jej celem jest awans do wyższej klasy rozgrywkowej. W tym samym sezonie, do rozgrywek przystąpi kobiecy zespół Legii. O powstaniu sekcji, potrzebnym budżecie, stanie "posiadania" i najbliższej przyszłości, dowiecie się z rozmowy Legionisci.com z prezesem sekcji rugby Legii, Marcinem Stolarzem.

Kiedy zacząłeś interesować się rugby i jak długo grałeś w lidze w tej dyscyplinie?
Marcin Stolarz (prezes sekcji rugby): Do rugby zaciągnął mnie kolega z trybun jakieś 8 lat temu. Wcześniej trenowałem raczej sztuki walki, siłownię i z nieufnością podchodziłem do tego sportu, nie rozumiejąc jego zasad. Jednak wystarczył jeden trening we Frogsach i po prostu zakochałem się w tej dyscyplinie. W lidze grałem dwa sezony - raz była to okręgowa liga mazowiecka, gdzie jednak toczyliśmy boje tylko pomiędzy trzema drużynami (Frogs, rezerwy AWF, Budowlani II), a w tym roku grałem w I lidze (a więc drugi poziom rozgrywek) dla Frogsów. Miałem niewątpliwą przyjemność zagrać na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni przeciwko rezerwom Arki - jako że Arka ma podobny rodowód co my, był to dla mnie mecz szczególny. Najlepsza jednak drużyna ligowa, przeciwko której grałem to Ogniwo Sopot - wygrali I ligę w cuglach i powrócili do Ekstraligi, w ich szeregach grają m.in. reprezentanci Polski i Rumunii. A oprócz tego to zajebiści goście, z wielką sympatią podchodzący do naszego pomysłu założenia sekcji rugby Legii Warszawa.

Kiedy pojawił się pierwszy pomysł na stworzenie sekcji rugby Legii Warszawa?
- Pomysł pojawił się chyba w pierwszym sezonie gry w rugby, ale wtedy nie miał on szans. Realnych kształtów nabrał jakieś dwa lata - półtora roku temu, kiedy okazało się, że nas - legionistów grających w rugby - jest wystarczająco dużo i mamy wystarczające doświadczenie, żeby stworzyć drużynę. Potem z pomocą przyszli chłopaki z mistrzowskiego składu Folc AZS
AWF Warszawa, i rok temu zadebiutowaliśmy w rozgrywkach Warsaw Tens (charytatywny turniej organizowany przez Frogs Warszawa), który wygraliśmy.

Od pomysłu do realizacji była długa droga? Co się stało, że... się udało?
- Nasza walka o powstanie sekcji miała kilka płaszczyzn. Najtrudniej było w starciu z machiną biurokratyczną - założenie stowarzyszenia sportowego w tym kraju to niezłe wyzwanie. Po założeniu stowarzyszenia zwróciliśmy się z prośbą o udzielenie licencji do klubu, ale to już poszło wręcz migiem. Zadecydowała determinacja chłopaków, którzy dbali o istnienie odrębnej grupy zawodników w czasie kiedy nie mieliśmy osobowości prawnej oraz to, że przyszliśmy do klubu z gotowym pomysłem na to co chcemy zrobić. A plany mamy potężne :)

Jaka jest oficjalna data powstania sekcji? Nie było problemów ze strony klubu, którym zarządzał jeszcze poprzedni prezes, żebyście mogli oficjalnie nazywać się "Legia Warszawa"?
- Mieliśmy cichą umowę, że klub nie będzie nam robił problemów, a my nie będziemy z szyldu i herbu czerpali profitów. Obie strony dotrzymały słowa.

Jak porównasz różnice w rozmowach ze starymi władzami piłkarskiej Legii i obecnej?
- Poprzednie władze traktowały nas z minimalnym zainteresowaniem, obecne zaś wychodzą z pełną otwartością na nasze pomysły. No i rodzina prezesa Leśnodorskiego to ludzie zasłużeni dla polskiego rugby, jak się dowiedzieliśmy na spotkaniu.

Na jakie wparcie ze strony piłkarskiej Legii możecie liczyć?
- Legia organizuje stroje od Adidasa dla seniorskiej drużyny mężczyzn oraz kobiet. Mamy również zapewnione wsparcie z organizacją transportu przy okazji meczów wyjazdowych, mamy w miarę wolnych terminów możliwość korzystania z boiska bocznego, a także planujemy wspólne akcje marketingowe.

Czy Wasza drużyna została już zgłoszona do rozgrywek II ligi w sezonie 2013/14 i czy na pewno do tego dojdzie?
- Złożyliśmy wniosek o przyznanie licencji PZRugby i zgłosiliśmy się do rozgrywek. Wszelkie wymagania formalne spełniamy, więc - tak, zagramy w II lidze w nadchodzącym sezonie.

Wiadomo już, gdzie będziecie rozgrywali swoje mecze? Jakie lokalizacje wchodzą w grę?
- Tutaj walka nadal trwa. Zakładamy, że uda nam się dogadać z jednym z kilku zarządców boisk z którymi obecnie negocjujemy i zagramy niejako "na swoim". Nie wykluczam jednak że konieczny będzie wynajem któregoś z istniejących boisk do rugby.

Istnieje w ogóle możliwość, by mecze odbywały się na bocznym boisku Legii? Chodzi mi głównie o względy techniczne, pozwolenia (bramki, bliskość ulicy itp.).
- Technicznie wszystko jest spełnione, jednak w sezonie - który pokrywa się z sezonem piłkarskim - dostępność bocznego boiska jest mocno ograniczona. Tak więc jest to możliwe, ale nie będzie to na pewno regułą.

Mecz na stadionie Legii to na tę chwilę chyba odległa przyszłość (ekstraklasa), czy może myślicie, żeby wcześniej zorganizować jakieś spotkanie na naszym stadionie? Nie byłoby problemów z murawą?
- Będziemy starać się zorganizować taki mecz na głównym boisku. Tak jak powiedział dyrektor Jakub Szumielewicz w niedawnej audycji dla jednej ze stacji radiowych - rugbyści nie czynią spodziewanego spustoszenia na murawie, więc myślę że to nie będzie problemem.

Jaki jest potrzebny budżet na II ligę rugby? Może przy okazji zdradzicie ile pieniędzy potrzeba np. żeby sekcja grała w przyszłości w ekstraklasie?
- Spokojny byt zapewni nam budżet na poziomie 60 000 złotych. Tak naprawdę, budżet na poziomie 100 tysięcy daje nam poziom pierwszoligowca. Minimalny budżet na grę w Ekstralidze to zdaje się 200 tysięcy PLN.

Na początku zawodnicy będą grali za darmo? Jak wygląda kwestia wynagrodzeń w wyższych ligach? Na jakim poziomie zarabiają rugbyści np. w czołowych polskich klubach?
- W tej chwili w niższych ligach i w dole tabeli Ekstraligi zarabiają tylko zawodnicy wybitni - kadrowicze, stypendyści, zawodnicy z zagranicy. Nie mam pewnych danych o takich zarobkach, ale nie są one oszałamiające. Z tego co wiem, w jednym z mniejszych - chociaż utytułowanych - klubów, zarobki wahają się pomiędzy 3 a 12 tysięcy złotych za miesiąc.

Trzy lata wystarczą, żeby Legia awansowała do ekstraklasy i biła się o mistrza?
- To zależy od wielu czynników. Przychodzą do nas zawodnicy doświadczeni, utytułowani, którzy od lat marzyli żeby zagrać z (L) na piersi. Ale naszym celem jest też wychowanie całych pokoleń rugbystów - legionistów, i na tym będziemy opierać politykę kadrową klubu. Mazowsze - naturalny "matecznik" Legii - nie jest tak silne w rugby jak Pomorze czy okręg łódzki, ale stać nas na walkę o najwyższe cele.

Przeprowadzaliście już nabór do sekcji - powiedz jak szeroką chcecie mieć kadrę pierwszego zespołu na najbliższy sezon?
- Kadra która pozwoli na spokojną grę w sezonie to min. 50 regularnie trenujących zawodników.

Na jakich pozycjach najbardziej potrzebujecie wzmocnień?
- Przyda nam się na pewno kilku zawodników którzy będą mogli pociągnąć grę ofensywną.

W II lidze zagrają tylko 4 drużyny. Jaki jest system rozgrywek i czy nie za mało tych meczów będzie w skali sezonu?
- Z tą liczbą drużyn w II lidze to nie jest jeszcze rzecz pewna - z tego co wiem, łącznie w przyszłym sezonie grać ma 8 drużyn. Gramy jesień - wiosna, a dziury w terminarzu na pewno wypełnimy - grając chociażby sparingi z drużynami z Warszawy, czy też z gośćmi z zagranicy.

Przybliż kibicom w jakich miesiącach odbywają się rozgrywki rugby - także w wyższych ligach.
- W Ekstralidze mecze rozpoczynają się z końcem sierpnia i trwają do połowy - końca listopada. Potem jest przerwa zimowa, wracamy w marcu i finał ligi jest w czerwcu. W najbliższą niedzielę 16 czerwca o 17:30 o tytuł Mistrza Polski zmierzą się na NSR drużyny trójmiejskie - Lechia i Arka [rozmawialiśmy w piątek - przyp. B.]. Niższe ligi grają podobnie - I liga zakończyła rozgrywki 2 czerwca, tak samo jak II liga.

Myślicie w ogóle o drużynach młodzieżowych, czy na razie skupiacie się tylko na pierwszym zespole seniorów? Jest szansa na wystawienie młodzieży do jakichś rozgrywek? Istnieją takie w ogóle w Polsce/na Mazowszu?
- Oczywiście że myślimy od razu o juniorach. Nasi trenerzy organizowali już w zimie zajęcia w ramach akcji Zima w Mieście, dwukrotnie też organizowaliśmy zajęcia w bemowskich szkołach. W opracowaniu jest cały program współpracy odnośnie wychowania juniorów z innymi warszawskimi klubami - najbliżej nam w chwili obecnej do współpracy z Frogsami, którzy w przeszłości mieli już grupy młodzieżowe. Juniorzy mają swoje rozgrywki, ostatnio rozgrywane były finały Mistrzostw Polski w Trójmieście. Docelowo chcemy mieć nie gorszy system szkolenia niż piłkarska Legia. W tej kwestii współpracujemy też z Klubem - będziemy zgłaszać się do szkół już współpracujących z piłkarską Legią.

Miasto w ostatnich latach drastycznie przycina dotacje na sport, w tym również na młodzież. Macie szanse na jakieś dotacje z biura sportu?
- Akurat na młodzież nie przycinają, i liczymy na pomoc miasta w tej kwestii. Będziemy również brali udział w konkursach na fundusze miejskie - w końcu misją klubu jest działalność na rzecz lokalnych społeczności.

Planujecie stworzyć także sekcję kobiecą. Ta drużyna też miałaby wystartować w rozgrywkach już w tym sezonie?
- Tak, dziewczyny wystartują w rozgrywkach od sezonu 2013/2014. Z mojego doświadczenia wiem, że kobiece rugby ma niższy próg wejścia niż seniorskie męskie, więc liczę że szybko zaczną odnosić sukcesy.

Czy formalnie będzie ona zarządzana przez Wasze Stowarzyszenie, czy będzie działać osobno?
- Dziewczyny są częścią RC Legia Warszawa.

Jak ocenisz zainteresowanie legijnym rugby ze strony zawodników? Liczyliście na więcej? Można już dziś powiedzieć, że któryś z zawodników, np. ze względu na swoje doświadczenie, będzie liderem drużyny?
- Oczywiście mamy kilku liderów, którzy mają za sobą występy w Ekstralidze i Reprezentacji Polski. Ale w zawodnikach z naboru też widzimy spory potencjał. W tym sporcie bardzo ważny jest charakter, a tego naszym chłopakom nie brakuje. To, żeby nauczyli się grać w rugby - to już nasze, doświadczonych zawodników i kadry trenerskiej - zadanie.

Jako, że sami jesteście kibicami Legii, nie obawiacie się, że Wasze spotkania mogą się pokrywać ze spotkaniami naszych piłkarzy?
- Będziemy starać się aby nasze mecze nie były rozgrywane w tym samym terminie co piłkarze - nasza sekcja jak i całą dyscyplina potrzebują promocji, a więc i kibiców - chcemy, aby ci ostatni przychodzili na nasze mecze, tak jak przychodzą na inne sekcje. Z jedną uwagą - od agresji jesteśmy my :). Na naszych meczach rugbyści Legii nie życzą sobie więc jakiegokolwiek zajmowania się drużyną, czy też zawodnikami przeciwnika.

"Łatka" kiboli nie przeszkadza w rozmowach z potencjalnymi sponsorami, czy choćby właścicielami obiektów, na których mielibyście rozgrywać swoje mecze?
- Nie spotkałem się z jakimikolwiek uprzedzeniami. Myślę że to, jak Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa współpracuje z Klubem daje do myślenia wszystkim ludziom chcącym inwestować w sport. Nie jesteśmy "kibolami", jesteśmy obywatelami tego miasta i tego kraju - i mamy ogromną moc i zapał, aby angażować ludzi z taką jak nasza pasją do barw klubowych w
działanie na rzecz Legii i Warszawy, a co za tym idzie - warto nas wspierać. RC Legia ma zresztą gotowy program przenoszenia wartości związanych z rugby na warszawskie podwórka i przenoszenie ich na grunt rozwoju zawodowego. To program wzorowany na tym, który w piłkarskiej Premiership realizuje np. Everton, gdzie wraz z treningami, młode chłopaki mogą się nauczyć jak radzić sobie w życiu.

Dzięki za wywiad.
- Dzięki za możliwość podzielenia się tym, czym dla nas jest ten klub. Zapraszamy wszystkich - starych i młodych - na treningi. Jeżeli Legię masz w sercu, na pewno znajdziesz sobie u nas miejsce.

Rozmawiał Bodziach

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.