Piłkarze dziękują kibicom za doping w Wrexam - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Powiedzieli po meczu z TNS

Woytek i Mishka, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Jakub Wawrzyniak: Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba, przeprowadziliśmy kilka kontr - może nie było ich dużo, ale każda była groźna. Przy bramce piłka szła daleko ode mnie i co ja mogłem zrobić? Próbowałem, podniosłem nogę... W drugiej połowie było już lepiej i było widać różnicę klas. Z szacunkiem dla przeciwnika, ale nikt sobie nie wyobraża, żebyśmy nie awansowali dalej.

Michał Kucharczyk: Wszedłem tam, gdzie powinienem. Cieszę się, że wykorzystałem tę pierwszą setkę. Nie jestem zadowolony z drugiej, bo mogłem skończyć akcję lepiej. Cieszę się, że podnieśliśmy się z niekorzystnego dla nas wyniku i wygraliśmy mecz. Czasem na spontanie może coś wyjść i akurat nam się udało.
Nigdy nie można być spokojnym o wynik, The New Saints pokazało, że umieją grać w piłkę, fragmentami ich gra wyglądała bardzo dobrze. Teraz koncentrujemy się na sobotnim meczu z Widzewem.

Jakub Kosecki: Pierwsza połowa nam nie wyszła. Graliśmy zbyt wolno i zbyt mało agresywnie. Na szczęście w drugiej połowie szybko wyrównaliśmy i mieliśmy jeszcze swoje sytuacje, żeby podwyższyć wynik. Myślimy o awansie, ale spokojnie - jest jeszcze drugie 90 minut i nie możemy wyjść na boisko tak, jak dziś w pierwszych 45 minutach, że wszystko nam się należy. Rywal pokazał, że każdy potrafi grać w piłkę, przeszkadzać. Musimy zagrać lepsze spotkanie niż dzisiaj. Niepotrzebnie graliśmy długie piłki, rozgrywaliśmy na 30. metrze od bramki przeciwnika i z tego nic nie wynikało.
Szkoda, że tylko 3-1, ale i takie wyniki trzeba brać z pocałowaniem ręki, bo ciężko nam się grało przez pierwszą połowę.

Bartosz Bereszyński: Wiedzieliśmy co nas tu czeka i nie spodziewaliśmy się łatwego meczu. Widzieliśmy ten zespół w zeszłorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów, grali z Helsinborgiem, który przejechał się po Śląsku, a oni u siebie również prowadzili grę, tak jak w pierwszej połowie z nami. Źle weszliśmy w mecz, ale druga połowa pokazała, że jeżeli narzucimy swój styl gry, będziemy grać z pierwszej piłki, szybko, to będziemy wygrywać. Narzucili nam swój styl gry - długa piłka i walka. Założenia były jednak inne.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.