Radović: Remis najbardziej sprawiedliwy
Miroslav Radović: Niestety, znowu słabo weszliśmy w mecz. Szczególnie ja. Przez pierwszy kwadrans nie było mnie na boisku. Jednak z czasem zaczęło to wyglądać zupełnie inaczej, powoli tak, jak powinno. Nasza postawa na początku wynikała z przesadnego respektu względem rywala. Jednak zobaczyliśmy, że Steaua jest w naszym zasięgu, że możemy dać radę. W efekcie kibice zobaczyli dziś futbol, który mógł się podobać.
Oczywiście szkoda, że nie dobiliśmy rywala, bo był taki moment, że od wyrównania przez 10-15 minut mieliśmy przewagę, którą mogliśmy udokumentować bramką. Nie można zapominać, że gospodarze również mogli zdobyć dziś więcej goli, więc można uznać, że remis jest najbardziej sprawiedliwy.
Pierwsza połowa rywalizacji już za nami. Teraz przed nami rewanż w Warszawie i zrobimy wszystko, żeby awansować.