Wojciech Skaba - fot. Legionisci.com
REKLAMA

Powiedzieli po meczu z Cracovią

turi i Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Wojciech Skaba: Długo czekałem na mecz w ekstraklasie. Dopiero pech Dusana sprawił, że dostałem szansę w lidze. Swój występ oceniam pozytywnie, bo nie może być inaczej, gdy kończymy mecz z czystym kontem. Dodatkowo wygrana daje powody do radości. Na początku było kilka akcji ze strony Cracovii, ale w zasadzie tylko jeden strzał był groźny w pierwszej połowie. Gospodarze dobrze operowali piłką, kilka razy udało im się nas zaskoczyć, ale to my się cieszymy z kompletu "oczek".
Mogę się tylko cieszyć, jeśli trener mówi, że będę pierwszym bramkarzem. Niemniej jednak na każdym treningu muszę udowadniać, że te miejsce mi się należy.

Daniel Łukasik: Pierwsze dwadzieścia minut należało do Cracovii, która wyszła bardzo zmotywowana i to było widać. Doszli nawet do dwóch groźnych sytuacji podbramkowych. Jednak gdy objęliśmy prowadzenie, to zaczęliśmy prezentować się lepiej. To pozwoliło nam kontrolować przebieg spotkania. Po przerwie ruszyliśmy, żeby zdobyć drugą bramkę, co prawda to się nie udało, ale wytrzymaliśmy w końcówce i wywozimy stąd trzy punkty. Cracovia na pewno nie jest łatwym rywalem, a już na pewno u siebie.

Na pewno to zwycięstwo jest ważne po tym, co się wydarzyło w ostatnich dniach. Każdy był pełen optymizmu przed rewanżem o Ligę Mistrzów, a ostatecznie odpadliśmy ze Steauą. Tym zwycięstwem poprawiamy sobie nastroje, bo wracamy na fotel lidera.

Osobiście byłem spokojny o Wojtka Skabę. Bronił w Pucharze Polski w wielu spotkaniach, udało się zdobyć to trofeum, a on miał spory wkład w ten sukces. Natomiast teraz pokazał swe umiejętności na boisku ligowym.

Miroslav Radović: Po dwóch porażkach w lidze musieliśmy wygrać w Krakowie. Gospodarze zaprezentowali się bardzo dobrze w pierwszej połowie. Mieliśmy trochę problemów, bo grali naprawdę nieźle piłką. Jednak to nam udało się objąć prowadzenie i wydaje mi się, że po zmianie stron powinniśmy strzelić drugą bramkę. Trener uczulał nas, żeby grać jak najwyżej, żeby próbować pressingu. Udało się kilka akcji przerwać i wyprowadzić groźne ataki, które po tym ostatnim podaniu powinniśmy wykorzystać.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.