Wojciech Skaba przed meczem z Górnikiem Zabrze - fot. Mishka / Legionici.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Wojciech Skaba

Tomek Janus, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Uraz podstawowego bramkarza Legii Dusana Kuciaka przyczynił się do tego, że do pierwszego składu awansował Wojciech Skaba. 29-letni zawodnik ma więc okazję do regularnych występów w ligowych potyczkach. W niedzielny wieczór lupa LL! obserwowała, jak "Skabiszon" radzi sobie podczas meczu na szczycie tabeli.

Wygrana Legii wskazuje, że Skaba nie był najsłabszym ogniwem na boisku. W ogóle w niedzielny wieczór bramkarz "wojskowych" nie miał zbyt wielu okazji do pokazania swoich umiejętności. Wynika to z faktu, że choć piłkarze Górnika Zabrze byli wymagającymi rywalami, to bardzo rzadko potrafili zagrozić bramce legionistów.

Przez całe spotkanie gracze trenera Adama Nawałki oddali zaledwie dwa celne strzały. Pierwszy z nich został zamieniony na gola. Środkiem pola przedarł się wówczas Prejuce Nakoulma. Powstrzymywać próbował go Tomasz Brzyski. Zrobił to na tyle nieszczęśliwie, że dograł wprost do Łukasza Madeja. Ten technicznym strzałem pokonał Skabę. Z jednej strony bramkarza Legii można spróbować rozgrzeszyć ze straconej bramki, bo uderzenie Madeja było precyzyjne. Nie zmienia to jednak faktu, że piłka zmierzała w stronę narożnika bramki, którego pilnował bramkarz Legii. Mimo to "Skabiszon" stał jak wmurowany i nie interweniował.

Drugie celne uderzenie goście zanotowali w 80. minucie. Wówczas Skaba nie miał jednak problemów z obroną strzału Pawła Olkowskiego. Na tym strzeleckie popisy przyjezdnych się skończyły.

Pozycja Skaby w Legii jest mało komfortowa dla bramkarza. Choć przy Łazienkowskiej gra od 2007 r. - z roczną przerwą na występy w Polonii Bytom - to musi zadowolić się pozycją rezerwowego. W lidze i europejskich pucharach niemal nie grał. Szansę dostawał tylko w rozgrywkach o Puchar Polski. Obecny awans do wyjściowej jedenastki może pomóc 29-letniemu bramkarzowi w nabraniu pewności. Dotychczas bowiem w jego grze można było dostrzec nerwowość. Jednak zarówno w Rzymie, jak i w meczu z Górnikiem Skaba spokoju miał zdecydowanie więcej. W niedzielny wieczór spokoju było momentami aż za dużo. Skaba nic nie robił sobie z piłkarzy Górnika i podawał piłkę do atakowanego Jakuba Rzeźniczaka. W końcu ten nie wytrzymał i gestem oraz okrzykiem zasugerował podanie piłki do niekrytego Tomasza Jodłowca.

Poniżej przedstawiamy meczowe statystyki Wojciecha Skaby (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

WOJCIECH SKABA
Czas gry: 90 minut
Kontakty z piłką: 31 (17+14)
Wybicia ręką celne: 5 (5+0)
Wybicia ręką niecelne: 0
Wybicia nogą celne: 25 (11+14)
Wybicia nogą niecelne: 1 (1+0)
Faulował: 0
Faulowany: 0
Strzały obronione: 1 (0+1)
Strzały nieobronione: 1 (1+0)


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.