fot. Małgorzata Chłopaś / Legionisci.com
REKLAMA

Wtorkowy trening: Guilherme wraca do zdrowia

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Wtorkowy trening Legii Warszawa rozpoczął się przed godziną 16. Na rozpoczęcie zajęć nieznacznie spóźnili się Tomasz Brzyski, Jakub Kosecki oraz Guilherme, którzy trenowali tego dnia pod okiem Cesara Sanjuana. Reszta zawodników stawiła się w komplecie. Brakowało jedynie Inakiego Astiza, odbywającego ćwiczenia na siłowni.

Na samym początku piłkarze mistrza Polski rozgrzewali się w dwójkach. Każdy z graczy musiał przebiec dystans pomiędzy dwoma pachołkami, pokonując pod drodze rozstawione płotki oraz drabinkę. Po zakończonym ćwiczeniu przyszedł czas na pracę w małych grupach. Zawodnicy zostali podzieleni na 5-6 osobowe zespoły i mieli pracować nad krótkimi podaniami. Zadanie opierało się na dokładnym dogrywaniu futbolówki pomiędzy dwoma najbliższymi partnerami, a wszyscy piłkarze z danej grupy rozstawieni byli po okręgu.

Następnie Cesar Sanjuan nakazał zawodnikom krótkie sprinty do pachołków. W tym samym czasie pod okiem Krzysztofa Dowhania swoje umiejętności szlifowała trójka bramkarzy - Dusan Kuciak, Konrad Jałocha oraz Wojciech Skaba. Wszyscy wykonywali ćwiczenia dyktowane przez trenera golkiperów Legii.

Reszta piłkarzy podzieliła się na dwie grupy. Pierwsza z nich rozpoczęła grę na skróconym polu, a druga wymieniała podania z boku. W niej znaleźli się Michał Żyro, Tomasz Brzyski, Michał Kopczyński oraz powracający po kontuzji Guilherme. Brazylijczyk czuje się już coraz lepiej i jedynym znakiem po jego urazie jest opatrunek na lewej nodze. Z drugiej strony boiska bramki strzegli Wojciech Skaba oraz Konrad Jałocha, który z biegiem czasu zmienił się z Dusanem Kuciakiem.

Po wykonanych ćwiczeniach indywidualnych Tomasz Brzyski i Michał Żyro udali się do szatni, a Guilherme i Michał Kopczyński biegali jeszcze przez kilka minut pod okiem Cesara Sanjuana.

Na zakończenie treningu Henning Berg zarządził mini turniej. Zawodnicy zostali podzieleni na cztery drużyny, które rozgrywały ze sobą mecze, trwające zaledwie kilka minut. Podczas krótkich pojedynków z dobrej strony pokazali się Michał Kucharczyk oraz Daniel Łukasik, których uderzenia z dalszej odległości znajdywały drogę do siatki. Ponadprzeciętnymi umiejętnościami popisał się także Orlando Sa. Portugalczyk kilkakrotnie pokazał, że jego strzały z lewej nogi już niebawem mogą siać postrach wśród ligowych bramkarzy.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.