fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Lechia Gdańsk 0-1 Legia Warszawa

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legia Warszawa z problemami pokonała w spotkaniu 32. kolejki ekstraklasy Lechię Gdańsk 1-0. Można śmiało powiedzieć, że legioniści nie byli w tym pojedynku stroną przeważającą, lecz ostatecznie udało im się zdobyć cenne trzy punkty. Gola na wagę ważnego zwycięstwa zdobył w 72. minucie Ondrej Duda, który wykorzystał podanie od Tomasza Brzyskiego. Była to pierwsza wygrana "Wojskowych" na tym stadionie od 2012 roku.

Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gospodarzy, którzy szybko wywalczyli sobie dwa rzuty rożne, po których dobrymi interwencjami popisał się Dusan Kuciak. W 10. minucie gry po raz pierwszy ładną akcję przeprowadziła Legia Warszawa. Ondrej Duda dostał podanie od Henrika Ojamy, ale zamiast podawać do dobrze ustawionego Miroslava Radovicia w łatwy sposób stracił piłkę. Z biegiem czasu nieprzyjemny gdański teren dawał się legionistom we znaki coraz mocniej. Gracze Henninga Berga wyglądali na murawie bardzo nieporadnie i nie potrafili w żaden sposób przedostać się w szesnastkę Lechii. Z kolei piłkarze z nad morza coraz szybciej się rozpędzali i chcieli jeszcze przed przerwą wyjść na prowadzenie. W 30. minucie gry do wysiłku został zmuszony bramkarz z Warszawy. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Stojan Vranjes, lecz Dusan Kuciak zdołał wypiąstkować futbolówkę poza linię. Chwilę potem po wrzutce z prawej strony boiska w doskonałej sytuacji znalazł się Rafał Janicki, kiedy bez krycia wbiegł w pole karne rywala, jednak fatalnie skiksował. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy Maciej Makuszewski przymierzył zza linii pola karnego, ale piłka przeleciała obok słupka.

Na nieszczęście dla legionistów druga odsłona gry rozpoczęła się podobnie do pierwszej. Lechia prowadziła grę i nie pozwalała przeciwnikowi na zbyt wiele. W 55. minucie gospodarze stanęli przed dobrą okazją, gdy główkował Rafał Janicki, ale defensor z Gdańska nie trafił nawet w światło bramki. Po godzinie gry futbolówkę z lewego skrzydła zacentrował jeden z gospodarzy i do okazji strzeleckiej doszedł Zuar Sadajew, lecz Rosjanin chybił. Dopiero osiemnaście minut przed końcem pojedynku Legia oddała pierwsze celne uderzenie, z którym bez najmniejszych problemów poradził sobie Mateusz Bąk. W 72. minucie prawą stroną przedarł się Bartosz Bereszyński, płasko dośrodkował do Henrika Ojamy, którego próba trafiła zaledwie w słupek. Chwilę potem szczęście sprzyjało już przyjezdnym. Po wrzutce od Tomasza Brzyskiego kapitalnym strzałem głową popisał się Ondrej Duda, wyprowadzając Legię na prowadzenie. Sześć minut potem niepewnie poza własnym pole karnym zachował się Mateusz Bąk, który podał piłkę wprost do Miroslava Radovicia. Odważne uderzenie Serba z daleka nie przyniosło jednak efektu w postaci drugiego gola. W doliczonym czasie gry fenomenalną interwencją popisał się Dusan Kuciak. Słowak świetnie obronił mocny strzał z dystansu Stojana Vranjesa.

Lechia Gdańsk 0-1 Legia Warszawa
0-1 Duda 72

Lechia: 24. Mateusz Bąk - 26. Deleu (90, 7. Sebastian Madera), 2. Rafał Janicki, 27. Paweł Dawidowicz, 3. Nikola Leković - 11. Maciej Makuszewski, 17. Marcin Pietrowski, 21. Stojan Vranjes, 8. Patryk Tuszyński (81, 10. Przemysław Frankowski), 9. Piotr Grzelczak (85, 14. Piotr Wiśniewski) - 95. Zuar Sadajew.

Legia: 12. Dusan Kuciak - 19. Bartosz Bereszyński, 25. Jakub Rzeźniczak, 2. Dossa Junior, 17. Tomasz Brzyski - 23. Helio Pinto (62, 18. Michał Kucharczyk), 21. Ivica Vrdoljak, 35. Daniel Łukasik, 8. Ondrej Duda (83, 9. Marek Saganowski), 7. Henrik Ojamaa (90, 3. Tomasz Jodłowiec) - 32. Miroslav Radović.

żółte kartki: Janicki, Deleu, Sadajew, Makuszewski - Brzyski, Ojamaa.

sędziował: Mariusz Złotek.

widzów: 18 623.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.