Sparing Legia - Górnik Łęczna - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź: Spotkanie po siedmiu latach

Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Siedem lat minęło od ostatniego meczu Legii z Górnikiem Łęczna. Jedynym zawodnikiem stołecznego klubu, który pamięta wygraną 2-1 na Lubelszczyźnie jest Miroslav Radović. Przez ten czas w obu ekipach zaszły gruntowe zmiany. Łęcznianie podnosili się z kolan i odbudowywali swą pozycję na zapleczu ekstraklasy. Natomiast Legia robiła kolejne kroki, żeby zdominować polskie rozgrywki i zaistnieć w Europie.

Przez siedem lat nie było Górnika Łęczna na mapie klubów Ekstraklasy. Najpierw roczny pobyt w III lidze, a następnie pasmo występów na I-ligowych boiskach. Po zajęciu drugiego miejsca ekipa z Lubelszczyzny awansowała na najwyższy szczebel rozgrywek i… jak na razie nie przegrała meczu. Podopieczni Jurija Szatałowa dzielili się u siebie punktami z Wisłą Kraków oraz GKS Bełchatów, a w Gliwicach pokonali Ruch Chorzów. Tym samym z pięcioma punktami na koncie łęcznianie plasują się w środkowej strefie tabeli. Czy przedłużą passę spotkań bez porażki? Zdaniem Przemysława Kaźmierczaka kluczem do sukcesu przy Łazienkowskiej będzie konsekwencja w grze oraz skuteczność całego zespołu.
Za strzelanie bramek odpowiedzialni są m.in. Paweł Buzała oraz Shpetim Hasani. Pierwszy z napastników trafił latem do Górnika z Lechii Gdańsk. Natomiast urodzony na terenie obecnego Kosowa Hasani reprezentował ostatnio barwy Örebro SK, dla którego zdobył pięć bramek w 13 spotkaniach. W zespole z Łęcznej nie brakuje dobrze znanych nazwisk z boisk ekstraklasy. W defensywie pracują Łukasz Mierzejewski do spółki z Maciejem Szmatiukiem, których uzupełniają dwaj nowi gracze – Patrik Mráz oraz Tomislav Božić. Linię pomocy trzymają w ryzach Grzegorz Bonin, Veljko Nikitović, Tomasz Nowak oraz wspomniany Kaźmierczak, który niedawno trafił na Lubelszczyznę. A należy pamiętać, że do dyspozycji Szatałowa jest dobrze znany z Łazienkowskiej Sebastian Szałachowski.

W czym Górnik może upatrywać swą szansę w sobotni wieczór? Henning Berg ponownie może dokonać roszad w składzie. Odpocznie część zawodników, która w środę walczyła z Celtikiem w Edynburgu. Być może w linii napadu zobaczymy Orlando Sa, który swoje problemy zdrowotne powinien mieć już w pełni za sobą. W potyczkach z GKS Bełchatów czy Górnikiem Zabrze przekonaliśmy się, iż dublerzy nie zawsze stają na wysokości zadania. Dodatkowym czynnikiem przemawiającym na niekorzyść Legii może być… piątkowa decyzja UEFA na mocy, której warszawski zespół został wykluczony z dalszych zmagań w ramach Ligi Mistrzów i swą przygodę będzie kontynuować w Lidze Europy. Taki cios na dzień przed ligowym spotkaniem może odbić się na psychice oraz motywacji Ivicy Vrdoljaka i spółki. Pozostaje wierzyć, iż fatalną w skutkach decyzję trener Berg będzie potrafił przekuć w element motywacyjny i wskrzesi pozytywnego ducha w jedenastkę, która wybiegnie w sobotni wieczór na stadionie przy Łazienkowskiej.

Transmisję z meczu przeprowadzi Canal+ Sport. Natomiast my zapraszamy na relację tekstową prosto ze stadionu Legii. Zapraszamy!


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.