Bakun: Potrafiliśmy się podnieść
Piotr Bakun: Graliśmy strasznie nierówno, słabo w obronie. Mam wrażenie, że zespół z Pruszkowa był trochę bardziej świeży. Znicz miał dzisiaj bardzo dużo ponowień akcji, co wynikało poniekąd z naszej głupoty. Cieszy mnie to, że zespół był w stanie podnieść się. Graliśmy słabo, ale podnieśliśmy się i wygraliśmy. Na pewno było ciężko, bo jesteśmy zmęczeni.
Często zawodnicy Znicza byli zostawiani na obwodzie na czystych pozycjach, a poprawa nastąpiła dopiero w czwartej kwarcie.
- Zabrakło koncentracji i siły.
Linowski kilka razy potrafił wymanewrować Czarka Trybańskiego.
- Raz, czy drugi mu się udało i to się będzie zdarzało. On jest tylko człowiekiem, może się pomylić. Wydaje mi się, że jak będziemy grali normalnie zawody w lidze, to będziemy na tyle przygotowani, że takie pomyłki nie będą się pojawiać.
Kolejny raz w sparingu ważną rolę odegrał "Czarny", który w końcówce trafił trójki, zaliczył ważny przechwyt...
- Andrzej jest ważną postacią w zespole, co pokazał kolejny raz. Dobra atmosfera w szatni to także jego zasługa.
Jak po dotychczasowych trzech sparingach i kilkunastu treningach, można ocenić nowych zawodników?
- Treningów mieliśmy ponad 30. Takiej prawdziwej koszykówki, w ostatnim meczu było z 7-8 minut. Wydaje mi się, że to będą gracze, którzy będą stanowili o sile zespołu. Jak dobrze grali Czarek, czy Bierwagen, to rywale nie byli w stanie nic nam zrobić. Jak temperament Mateusza pójdzie w dobrą stronę, będziemy mieli z niego pociechę. "Panda" jest mądrym zawodnikiem, jest przygotowany fizycznie i psychicznie. W trudniejszych momentach wyszedł i dał sporo od siebie. Grzesiek złapał trochę zadyszki, ale to też dobry zawodnik, co pokazał w sparingach.
Rozmawiał Bodziach