Arkadiusz Kobus - fot. Bodziach
REKLAMA

Kobus: Nasz los zależy od malutkich chwil

Bodziach, źródło: Legia.sport.pl - Wiadomość archiwalna

Arek Kobus został niedawno kapitanem Legii. Zanim trafił do naszego klubu ze Skierniewic, gdzie odbudowywał się po poważnej kontuzji kolana, był na testach w Zniczu Basket, które oblał. Lepiej poszło mu w przypadku jednego dnia testów w Legii, które miały miejsce w ostatnim dniu przed zamknięciem okna transferowego.

"Trener Bakun zarządził gierkę i uważnie mi się przyglądał. W pewnym momencie dostałem piłkę na skrzydle i poczułem, że tym razem piłka wpadnie do kosza. Rzuciłem i... czysta! Uśmiechnąłem się w duchu i pomyślałem, że będzie dobrze. Po chwili trafiłem drugi rzut za trzy, kolejny, wszedłem pod kosz. Kątem oka patrzyłem w stronę trenera. Po zajęciach dogadaliśmy się dosłownie w kilka chwil. Może to wydać się śmieszne, ale wydaje mi się, że ten pierwszy rzut był dla mnie kluczowy. Nabrałem po nim pewności siebie, znów uwierzyłem, że mogę być niezłym strzelcem, że mogę coś tej drużynie dać. Wydaje mi się, że nasz los zależy właśnie od takich malutkich chwil, które mogą okazać się dla nas przełomem w życiu. Dla mnie to była jedna z tych chwil" - mówi w ciekawej rozmowie z Warszawa.sport.pl nasz skrzydłowy.

"Kobi" opowiada także o tym, że z wykształcenia jest nauczycielem języka angielskiego i w przeszłości uczył w gimnazjum i technikum. O słynnych już dojazdach z Kutna do Warszawy, życiu w stolicy oraz pracy po zakończeniu kariery zawodniczej, możecie przeczytać tutaj.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.