Leśnodorski na zgrupowaniu w Belek - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Leśnodorski o sparingu z Karabachem

Woytek i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Widać, że ta jedenastka, która wybiegła naprzeciwko Karabachowi nie była zgrana. Ogólnie jednak zagrali dobrze. Wrażenie zrobił na mnie Adaś Ryczkowski, który przez cały mecz grał na dobrym poziomie. Ponadto można wyróżnić Dominika Furmana i Norberta Misiaka. Robert Bartczak znów pokazał, że można na niego liczyć. Markowi Saganowskiemu ciężko było cokolwiek zrobić z przodu. On jest typową dziewiątką. Łatwiej jest mu wykańczać akcje niż je tworzyć - twierdzi Bogusław Leśnodorski.

Jego zdaniem, Taye Taiwo wcale nie skiksował przy drugiej bramce dla Karabachu. - Brakowało trochę jakości, ale rywalizowaliśmy z bardzo dobrą drużyną. Mieliśmy jendak swoje szanse - mówi prezes Legii. - Nie chcę wypowiadać się na temat drugiego gola, ponieważ tej sytuacji zbyt dokładnie nie widziałem. Taye zgrywał świadomie, robił to, co chciał. To nie był żaden kiks, tak po prostu chciał zagrać - podać do bramkarza. Wszystko działo się szybko i ciężko cokolwiek na ten temat powiedzieć. Na temat jego przyszłości trzeba rozmawiać z trenerem - dodaje Leśnodorski.

- Jeżeli chodzi o wydolność, to był widoczny progres. Z Viktorią nie dawaliśmy rady już po pierwszej połowie. Tym razem wytrzymaliśmy na pełnych obrotach do 60 minuty. Karabach to bardzo dobra drużyna, która zagrała z nami swoim pierwszym składem - zakończył współwłaściciel Legii Warszawa.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.