Dariusz Kaszowski, trener Sokoła - fot. Bodziach
REKLAMA

Kaszowski: Widowisko mogło się podobać

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Dariusz Kaszowski (trener Sokoła): Chciałbym podziękować moim zawodnikom za walkę i determinację, za emocje, które stworzyliśmy. Gratulacje za zwycięstwo dla zespołu Legii. Byliśmy dziś trochę rozbici przez kontuzje.
Brakowało nam przede wszystkim Rafała Kulikowskiego, który jest w wysokiej formie. Pozostali gracze stanęli na wysokości zadania. Uważam, że stworzyliśmy widowisko, które mogło się podobać - było zacięte do końca.

Doszliście Legię w końcówce na 3 punkty. Czego Wam zabrakło, żeby było jeszcze lepiej? Ostatnie akcje wyglądały tak jak planowaliście?
- Mieliśmy już bardzo mało czasu. Mogłem rozrysować jedna akcję, postawiłem na to, że pomogę zespołowi taktycznie w przedostatniej akcji meczu. Potrzebowaliśmy rzutu 3-punktowego, cieszę się, że Szymon trafił z bardzo niewygodnej pozycji, przez ręce. Zeszliśmy do takiej przewagi Legii, że można było to jeszcze wygrać. Potrzebna nam była jeszcze jedna akcja. Może wtedy nastąpiła zbyt odważna decyzja sędziego... Czy wtedy był faul, gdy Marcin Pławucki przy wyprowadzaniu piłki, na koźle... można było różnie to interpretować. Stało jak się stało - przegraliśmy, ale uważam że z honorem. Przede wszystkim ważne jest to, że w dwumeczu utrzymaliśmy przewagę nad Legią w dwumeczu [w Warszawie było 82-87]. Kto wie, może to będzie miało jakieś znaczenie przy układzie tabeli.

Marcela Wilczka znaliście bardzo dobrze, ale napsuł Wam trochę krwi...
- Prawda, ale proszę sobie wyobrazić, że dzisiaj Legia występuje bez Łukasza Wilczka i Marcela Wilczka. Czy ta gra....

Na pewno byłaby gorsza.
- Na pewno znamy Marcela bardzo dobrze, szczególnie jego dobre strony. To bardzo dobry gracz. Staraliśmy się jak mogliśmy, żeby się nie "otworzył". Wiadomo, swoje punkty dzisiaj rzucił. Wiadomo jednak, że zespół Legii ma kilka akcji przygotowanych na niego i skończyło się tak, jak się skończyło.

Przeszkadzały Wam szybko "złapane" faule, bo dość szybko kilku graczy Sokoła miało po cztery przewinienia.
- To prawda. Tomek Fortuna dość szybko złapał cztery przewinienia. Dzisiaj przy naszej rotacji, to był dla nas spory problem. Gracze wchodzący z ławki trzymali poziom gry. Trudno, dzisiaj przegraliśmy, ale głowy do góry. Sezon trwa dalej i już przygotowujemy się do następnych meczów.

Rozmawiał Bodziach

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.