Igor Lewczuk - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Lewczuk czeka na szansę

Woytek, źródło: legia.sport.pl - Wiadomość archiwalna

Po obozach przygotowawczych wydawało się, że Igor Lewczuk będzie pewniakiem do gry na środku obrony. W pierwszych wiosennych meczach faktycznie tak było, ale w Amsterdamie niespodziewanie znalazł się poza meczową osiemnastką. - Lekki zawód był. Nie będę ukrywał, liczyłem, że na Ajax znajdę się chociaż w meczowej osiemnastce. Trener powiedział mi przed spotkaniem, że postawi na innych. Oczywiście wytłumaczył mi swoją decyzję, ale co dokładnie od niego usłyszałem, zostawię dla siebie - mówi Lewczuk dla legia.sport.pl.


Kilka dni później zagrał w Kielcach i od tej pory nie podniósł się z ławki rezerwowych (4 kolejne mecze).

- Jestem zdrowy jak ryba i ciężko trenuję. A dlaczego nie gram, to już pytanie do trenerów. W grudniu zagrałem niezły mecz z Trabzonsporem. Czułem, że to wszystko posuwa się w dobrym kierunku, ale jest jak jest. Fakty są takie, że na wiosnę zagrałem pierwszy mecz ze Śląskiem w pucharze, później w lidze z Jagiellonią, Koroną, i więcej szans nie dostałem. (...) Mam świadomość, że wielu kibiców pamięta mój błąd w meczu z Piastem Gliwice, kiedy niedokładnie podawałem do Kuby Rzeźniczaka. Ale jak miałbym to jeszcze teraz rozpamiętywać, to lepiej jak w ogóle skończyłbym z piłką. Nie zamierzam. Ciężko pracuję i czekam na kolejną szansę - mówi Lewczuk.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.