Berg: Zawsze szukamy optymalnego składu
- W każdym meczu jest presja. To normalne w takim klubie, jakim jest Legia, który wygrał ligę dwa razy z rzędu i jest na dobrej drodze, żeby przejść do historii i dokonać tego trzy razy z rzędu. Przed Bożym Narodzeniem mieliśmy trzy punkty przewagi w tabeli i teraz też mamy trzy. Zmienił się tylko wicelider. Chcielibyśmy wygrywać więcej spotkań - za nami ciężkie mecze, ale i dobre mecze.
Mierzyliśmy się z silnymi zespołami i nie zawsze rezultat nas satysfakcjonował, ale taki jest futbol. Nie da się wygrywać przez cały sezon, są też słabsze momenty. Jesteśmy skoncentrowani na lidze, ciężko pracujemy i zrobimy wszystko, co możemy, żeby wygrać tak wiele spotkań, jak to tylko możliwe. Nie gramy już w europejskich pucharach, więc mamy więcej energii, łatwiej nam przygotować się do spotkań w 100% - mówi przed meczem z Piastem Gliwice Henning Berg.
- Mecz z Podbeskidziem był pod wieloma względami krokiem w dobrym kierunku. Podobała mi się w nim nasza postawa w ataku i oczywiście strzeliliśmy wiele bramek, co było pozytywem. Jesteśmy nastawieni optymistycznie i czekamy na decydującą część sezonu. Nadal mamy szansę zdobyć mistrzostwo Polski i Puchar Polski. Z Podbeskidziem w półfinale Pucharu Polski zagraliśmy dobrze i osiągnęliśmy korzystny rezultat. W lidze zanotowaliśmy 2 zwycięstwa, 2 remisy i 2 porażki z zespołami z czołowej szóstki, nie licząc Korony. Nie ma wątpliwości, że chcemy grać lepiej, ale były jeszcze dodatkowe cztery mecze z Ajaxem i Śląskiem - wszystkie na nie najlepszych boiskach. Z Podbeskidziem graliśmy na murawie, na której leżał śnieg. Mimo to, boisko było dobrze przygotowane, mogliśmy wymieniać podania i grać w szybkim tempie, a tego właśnie potrzebujemy, żeby prezentować się na miarę możliwości. Mam nadzieję, że i nasze boisko wygląda już lepiej niż ostatnio i będziemy stwarzać więcej szans, strzelać bramki i dominować na boisku - dodał.
- Na każdego zawodnika patrzę tak samo. Dominik Furman to dobry piłkarz. Łatwo powiedzieć, że każdy powinien grać, ale trudniej powiedzieć, kto nie powinien. Ivica Vrdoljak i Tomasz Jodłowiec to doskonali zawodnicy i to oni grają najczęściej. W tej formacji mamy naprawdę dużą konkurencję. Jest przecież także Helio Pinto, który jest zawodnikiem trochę innego typu niż Furman, bo gra bardziej z przodu. Mamy czterech dobrych zawodników w środku pola i z tego jestem zadowolony. Głównym powodem, dla którego Furman nie gra zbyt wiele, jest to, że przegrywa rywalizację z Vrdoljakiem i Jodłowcem. To jest taka sama sytuacja, jak wcześniej z Krystianem Bielikiem. Jestem zadowolony z tego, co Dominik prezentuje na treningach oraz z tego, jak pokazał się w meczach, w których wystąpił. Rozumiem, że może być sfrustrowany, bo chce grać więcej, ale my musimy stawiać na najlepszych - wyjaśnia Berg.
- Dlaczego Guilherme ostatnio zagrał na skrzydle? Przede wszystkim ze względu na konkurencję w zespole. Tomek Brzyski wraca po długim czasie do swojej najlepszej dyspozycji. Michał Żyro z kolei był nieobecny w meczu z Podbeskidziem z powodu kontuzji. Zawsze szukamy optymalnego składu. Nie chodzi tu o indywidualności, ale o to, w jakim zestawieniu zespół będzie najsilniejszy i który piłkarz da mu najwięcej. Jeżeli najlepszym rozwiązaniem będzie Brzyski na lewej obronie i Guilherme na prawym skrzydle, to tak będziemy grać. Guilherme to świetny zawodnik, posiada ogromną piłkarską inteligencję, może grać na różnych pozycjach i uczy się bardzo szybko. Jednakowo dobrze prezentuje się na lewej obronie i na prawym skrzydle. Po meczu z Ajaxem w Amsterdamie można było powiedzieć, że powinien grać na lewej obronie do końca swojej kariery.
- Michał Żyro czuje się dobrze. Dopiero jutro przekonamy się, czy zagra z Piastem. Kontuzja okazała się poważniejsza niż przypuszczaliśmy, dlatego w środę nie ryzykowaliśmy podczas treningów i wystawiając go na boisko w meczu z Podbeskidziem - zakończył Berg.
