fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Media o meczu z Zorią

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W czwartkowy wieczór Legia Warszawa nie bez kłopotów pokonała na własnym stadionie Zorię Ługańsk i awansowała do fazy grupowej Ligi Europy. Tego dnia kibice stołecznego zespołu przeżywali prawdziwą huśtawkę nastrojów. Serwis "Sport.pl" zauważa, że po tej wygranej Henning Berg odbudował nadszarpnięte zaufanie po tym, jak w czerwcu nie zdobył mistrzostwa Polski.

Wirtualna Polska: Wolne żarty Zorii. Mamy jednak Legię Europy!

To były jakieś wolne żarty. Zoria Ługańsk strzeliła Legii dwa gole właśnie po rzutach wolnych, ale do awansu to na szczęście nie wystarczyło. Wicemistrz Polski trafił bowiem trzy razy! W Lidze Europy ponownie zagra stołeczna drużyna! Legia - Zoria 3:2.

Onet.pl: El. LE: Legia wygrała z Zorią, dwie polskie drużyny w fazie grupowej

Mecz przyniósł kibicom huśtawkę nastrojów. Legia dwukrotnie obejmowała prowadzenie po golach Brzyskiego i Guilherme, ale za każdym razem Ukraińcy szybko doprowadzali do remisu. Po golu na 2:2 Rusłana Malinowskiego Ukraińcom potrzebna była jeszcze jedna bramka, by zapewnić sobie awans. Na szczęście w doliczonym czasie gry wątpliwości rozwiał Ondrej Duda, który z rzutu karnego strzelił na 3:2.

Sport.pl: Awans, warszawiacy po raz trzeci z rzędu w Europie!

Wicemistrz Polski nie potknął się na ostatniej prostej do Ligi Europy. W czwartek po ciężkim boju wygrał 3:2 z Zorią Ługańsk, nazajutrz pozna rywali w fazie grupowej.

Cel minimum na ten sezon został osiągnięty. Na Łazienkowskiej szykuje się spokojne pół roku. Odetchnąć może Henning Berg. Norweg po wyeliminowaniu Zorii nie tylko zarobił dla Legii 2,4 mln euro, ale też znacząco odbudował nadszarpnięte zaufanie po tym, jak w czerwcu nie zdobył mistrzostwa.

Weszło: Awans jest, fajerwerków brak. Rado, przydałbyś się

Błąd stopera, gol. Dośrodkowanie, gol. Błąd stopera i bramkarza, gol. Szczypta farta, gol. I na koniec karny. Tak to mniej więcej dziś wyglądało. Legia wygrała 3:2, awansowała, cieszymy się, że dołączyła do Lecha i będzie kogo oglądać w fazie grupowej Ligi Europy, ale mimo wszystko do końca nas nie przekonała. Być może nie powinno się czepiać „szczegółów” po wygranej z czwartą drużyną ligi ukraińskiej, ale podejrzewamy, że w kolejnej fazie czekają przeciwnicy odrobinkę lepsi.

Przegląd Sportowy: Liga Europy: Awans Legii Warszawa, ale po dreszczowcu

Kiedy arbiter techniczny podniósł tablicę świetlną oznajmiając, że doliczone będą 4 minuty, wiadome było, iż to będzie najdłuższe 240 sekund piłkarzy Legii w tym sezonie. Wszystko mogło się zdarzyć, zdeterminowana Zoria szaleńczo atakowała, legioniści starali się wybić ją z rytmu. Po jednym z przypadkowych strzałów, piłka przeleciała tuż obok słupka bramki Dušana Kuciaka. Jeszcze bliżej strzelenia gola był Aleksandar Prijović, który minimalnie chybił. W końcu Ondrej Duda został sfaulowany w polu karnym, uderzył pewnie, rozstrzygając losy tej rywalizacji. Legia po raz czwarty w trakcie ostatnich pięciu sezonów awansowała do fazy grupowej Ligi Europy. Księgowy może już zapisać po stronie „ma” 2,4 mln euro. Stołeczny zespół kończy eliminacje z kompletem zwycięstw, choć wczoraj nerwów było bardzo dużo.










REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.