Godlewski: Pierwszy skład nie zagrał konsekwentnie

Mariusz Godlewski (kapitan Legii): Nie udało nam się wejść w ten mecz w taki sposób, w jaki chcieliśmy. Popełniliśmy kilka prostych błędów na przyjęciu, co spowodowało że drużyna Uniwersytetu Warszawskiego odskoczyła nam na kilka punktów. Chcieliśmy ich dogonić i kiedy to się udało, nagle coś pękło. Chyba przedwcześnie poczuliśmy, że mamy już ten set w kieszeni.
W czwartym secie bardzo fajnie zagrali rezerwowi i chwała im za to. Ładnie pociągnęli grę i konsekwentnie realizowali to, co chciał trener. Pierwszy skład nie był tak konsekwentny jak drugi.
W tie-breaku jeden człowiek wszedł na zagrywkę, zrobił trzy czy cztery punkty w jednym ustawieniu i później było nam już trudno dogonić „akademików”. Chłopaki starały się walczyć do końca, ale niestety czegoś zabrakło.
Kibice są zajebiści. Będę to powtarzał po raz n-ty. Oby przychodzili na nasze mecze jak najczęściej! Gdyby udało się zebrać jeszcze większą grupę fanów, to z pewnością doping byłby jeszcze bardziej okazały. My z naszej strony postaramy się o to, żeby naszą grą zachęcić jak najwięcej osób do przybywania na nasze spotkania. Będziemy zostawiać na boisku całe serce, będziemy walczyć dzielnie, by nie przynieść Legii wstydu.