Aleksandrowicz: Nie straciliśmy prowadzenia do końca meczu
Michał Aleksandrowicz (rzucający obrońca Legii): Pierwsza połowa spotkania była na pewno na plus – prowadziliśmy czterdzieści cztery do dwudziestu paru, co świadczy o tym, że nasza obrona bardzo dobrze się spisywała. Później jednak niestety rozprężyliśmy się. Na szczęście przewagę utrzymaliśmy do końca i dzięki temu możemy się cieszyć z kolejnych zdobytych dwóch punktów.
Gdy przeciwnicy nie mają nic do stracenia, to rzucają się na rywali i starają się walczyć. Wówczas mogą wrócić do gry i to nawet jeśli mają do odrobienia dwadzieścia punktów. Na szczęście wpadła nam trójeczka, dużo dały nam też zbiórki w ataku i dzięki temu do końca pojedynku nie straciliśmy prowadzenia. Sam „coach” mówił nam w szatni, że może się denerwować przez cały sezon taki meczami, bylebyśmy je tylko ostatecznie wygrywali.
Przed nami dość trudne spotkanie na wyjeździe z zespołem z Krosna. Z tego, co wiem, to zarówno my, jak i Miasto Szkła jesteśmy typowani do awansu, wobec czego szykuje się zacięty mecz, który z pewnością będzie smaczkiem zbliżającej się kolejki.
Kibice jak zawsze dopisali, choć w związku z meczem reprezentacji z pewnością przybyło ich mniej niż zwykle. Tym jednak, którzy wybrali nasze spotkanie, pragniemy bardzo gorąco podziękować, bo stworzyli fajną atmosferę.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa Michał Aleksandrowicz Śląsk II Wrocław wypowiedzi pomeczowe koszykówka