Czerczesow: Nikogo się nie boimy

Na przedmeczowym spotkaniu z dziennikarzami trener Legii odniósł się do wysypu kontuzji w zespole: – Spodziewaliśmy się, że będzie gorzej z Furmanem, ale rozmawiałem właśnie z lekarzem i nie jest aż tak źle. Myślę jednak, że przez dwa, trzy tygodnie będę zmuszony rotować składem. Kuba Rzeźniczak jeszcze nie trenował, Rafał Makowski musi przejść operację... Wiecie co, porozmawiajmy o zdrowych zawodnikach (śmiech) - powiedział Czerczesow.

- W piłce nożnej nie ma łatwych spotkań. Moim zadaniem jest wybrać tych, których dyspozycja jest najlepsza i wystawić ich do walki w sobotę. Dzisiaj będę ze sztabem szkoleniowym oglądał ostatnie gry Śląska. Powiem tak: nikogo się nie boimy. Chcemy wygrać w sobotę i mam nadzieję, że to zrobimy - dodał Rosjanin.

Zapytany o niższą niż zwykle frekwencję Rosjanin odpowiedział: - Nie zauważyłem, żeby przychodziło mniej kibiców. Mamy fantastycznych fanów i oni nas wspierają. Myślę, że nie potrzebuję nikogo zachęcać. Gran Derbi? Dlaczego mówicie o Gran Derbi? To jest Warszawa, nie Madryt czy Barcelona i każdy kibic chyba wie, że to swoją drużynę powinien wspierać.

Trener skomentował również ostatnie plotki dziennikarskie: - Marek Saganowski mówił, że nie jest zadowolony ze swojej roli w drużynie? Komu on to powiedział, bo na pewno nie mi. Sami to wymyśliliście (śmiech)? Ja też podobno udzieliłem wywiadu, w którym mówiłem, że jeśli zawodnicy nie będą grać lepiej, to szykują się wzmocnienia. Po pierwsze nic takiego nie mówiłem, po drugie piłkarze mają swoje granice jakościowe. Mnie też możecie podlewać, dmuchać na mnie i chuchać, ale wyższy nie będę. Tak jest z każdym człowiekiem, jest poziom, którego nie przeskoczy. Zawodnicy muszą zrobić wszystko, by dojść do swojej najwyższej formy, a wtedy będę zadowolony – zakończył Czerczesow.