fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Media o meczu z FC Midtjylland

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W czwartek Legia Warszawa po raz pierwszy odniosła zwycięstwo w tegorocznej fazie grupowej Ligi Europy. Podopieczni Stanisława Czerczesowa ograli na własnym stadionie FC Midtjylland, a trzy punkty swojej drużynie zapewnił Aleksandar Prijović. Dzięki tej wygranej legioniści wciąż mają szanse na awans, lecz droga do tego jest wyjątkowo kręta. Zapraszamy do zapoznania się opiniami mediów po starciu z Duńczykami.

Onet.pl: Pierwsze zwycięstwo wicemistrzów Polski, cień nadziei na awans

Wygrać z Napoli w ostatniej kolejce i liczyć na remis FC Midtjylland z Club Brugge – to cień nadziei Legii Warszawa na awans z grupy D Ligi Europy. W czwartek wicemistrzowie Polski przedłużyli swoje szanse na zajęcie drugiego miejsca wygrywając z FC Midtjylland 1:0 (1:0). Zwycięskiego gola strzelił Aleksandar Prijović. W grupę D pierwsze miejsce już wcześniej wywalczyło Napoli, które w czwartek pokonało na wyjeździe Brugię 1:0 i ma na swoim koncie komplet zwycięstw.

Sport.pl Legia wygrała z Midtjylland i wreszcie zagrała na miarę możliwości

Legia na prowadzenie wyszła dziesięć minut przed przerwą. Wtedy precyzyjne dośrodkowanie Igora Lewczuka w znakomitym stylu wykorzystał Aleksandar Prijović. Rosły Szwajcar ładnie złożył się do strzału, głową nadał piłce spadającą parabolę i nie dał szans bramkarzowi. 25-letni napastnik strzelił gola w trzecim meczu z rzędu (wcześniej z Chojniczanką Chojnice i ze Śląskiem Wrocław).

Przegląd Sportowy: Złota główka Aleksandara Prijovicia przedłuża nadzieje Legii

Mówiono, że nie Aleksandar Prijović, mimo swojego wzrostu, nie potrafi grać głową, a jednak coś tam umie. Kilka dni temu Szwajcar zapewnił wygraną w lidze, ze Śląskiem Wrocław (1:0), teraz w Lidze Europy. Dzięki tej bramce Legia wciąż ma matematyczne szanse na awans. W ostatniej kolejce musi ograć Napoli na wyjeździe, a Midtjylland i Club Brugge muszą podzielić się punktami. Misja samobójcza, bo Włosi demolują wszystkich w grupie, ale dopóki jest promyk nadziei, trzeba wierzyć.

Wirtualna Polska: Pribrakadabra! Czekamy na cud

Pribrakadabra i nadzieja na cud powróciła. Na dwie kolejki przed zakończeniem fazy grupowej Legia miała jeszcze szansę na awans do fazy play-off. Warunkiem numer jeden na przedłużenie nadziei było jednak zwycięstwo z Duńczykami. Warunkiem numer dwa była wygrana Napoli w Club Brugge. Warunek numer trzy to zwycięstwo polskiej drużyny w ostatniej kolejce z neapolitańskim walcem, który rozjeżdża wszystkich rywali. I warunek czwarty, czyli remis FC Midtjylland z Belgami za dwa tygodnie.

Dwa z czterech warunków zostały spełnione. Legia wygrała z Duńczykami, Napoli pokonało Club Brugge 1:0. Wiara w wygraną we Włoszech i remis w drugim meczu wielka nie jest. Być może nawet jest śladowa. Jednak właśnie wtedy, gdy ta wiara jest najmniejsza, zdarzają się cuda. Inaczej by nimi nie były.

Weszło: Legio, czemu tak późno? Gdyby tak grać od początku...

Gol, za którego toast wzniósłby sam Zlatan. Rzetelna, mrówcza praca całego zespołu w defensywie. Ciekawa, kombinacyjna gra w ataku. Legia zdominowała naukowców z Midtjylland, zapewniając im długą noc przy laptopach. Zagrała swój najlepszy mecz w tegorocznej fazie grupowej Ligi Europy i wciąż ma szanse na promocję do kolejnej rundy, ale miałaby znacznie większe, gdyby nie pokpiła sprawy we wcześniejszych starciach. Gdyby prezentowała się tak jak dziś wcześniej, byłoby już z górki, a tymczasem potrzeba zwycięstwa w Neapolu i remisu Duńczyków z Belgami. Legio, czemu tak późno? To dało się załatwić inaczej.







REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.