Trwa walka o Gyurcso
Węgierski pomocnik Adam Gyurcso od piątku jest wolnym zawodnikiem. Wraz z początkiem stycznia wygasł jego dotychczasowy kontrakt z Videotonem i obecnie może swobodnie przebierać w transferowych ofertach. 24-latek od kilku miesięcy jest na celowniku Legii, lecz teraz do walki o jego usługi włączył się Lech Poznań.
O zainteresowaniu Gyurcso pisaliśmy już podczas letniego okna transferowego. Wówczas nie udało się go zakontraktować, ale jego temat cały czas jest żywy. Duży wpływ ma na to fakt, że 24-latek doskonale zna się z najlepszym strzelcem "Wojskowych", Nemanją Nikoliciem, z którym stworzyłby w ekstraklasie zabójczy duet. Obydwaj występowali wspólnie w barwach Videotonu przez niemal pięć lat.
Do walki o węgierskiego pomocnika włączył się jednak Lech Poznań. Włodarze tego klubu nie chcą pozwolić, aby powtórzyła się sytuacja z Nikoliciem, z którego usług zrezygnowali na własne życzenie, i zamierzają zaproponować Gyurcso atrakcyjniejsze warunki. Według nieoficjalnych informacji, obecnie są faworytami w wyścigu o pozyskanie byłego gracza Videotonu.
Transfer wartościowego skrzydłowego to jeden z priorytetów Legii w zimowym oknie transferowym. Stanisław Czerczesow chciałby mieć w dużym stopniu skompletowaną kadrę już przed pierwszym obozem przygotowawczym, który rozpocznie się 9 stycznia na Malcie.
2 stycznia temat skomentował krótko prezes Legii:
@BL_1916 dodam, ze Kamil dzisiaj jest droższy
— B(L)1916 (@BL_1916) styczeń 2, 2016