Czerczesow: Czego się boję? Głupich pytań
- Od pierwszego naszego spotkania umówiliśmy się z piłkarzami, że trzeba zdobyć mistrzostwo. Teraz zostały nam dwa mecze, które będą tak samo trudne, jak te do tej pory. Dlatego przygotowujemy się do nich tak, jak do każdego innego meczu. W drużynie cały czas jest dobra atmosfera, ostatnie wyniki tego nie zmieniły. Mamy nastawienie do pracy - mówi przed meczem w Gdańsku Stanisław Czerczesow.
Trener nie sprecyzował sytuacji zdrowotnej w drużynie, choć wiadomo, że nie będzie mógł liczyć na Ondreja Dudę i Jakuba Rzeźniczaka: - Dziś będziemy trenowali. Mieliśmy ciężki mecz dwa dni temu. Zobaczymy kto będzie gotowy, by zagrać w Gdańsku.
- Lechia już kiedyś napsuła krwi Legii? Może nie wchodźmy w historię... - odciął się od pamiętnych porażek w Gdańsku.
Czerczesow zapytany o to, czy ma poczucie, że pierwsze miejsce w lidze i Puchar Polski jest tylko i wyłącznie jego zasługą, odpowiedział:
- Czy chcecie, żebym sobie poszedł? Nie? To czemu rzuciliście się jak pies na mięso? Jutro mamy mecz, pytajcie o mecz. Ja przychodzę tu w konkretnym celu - konferencja prasowa przed meczem z Lechią, więc proszę o pytania o ten mecz. O wszystkie inne rzeczy proszę mnie pytać, gdy sezon się zakończy.
- Lechia to dobra drużyna, zawsze była dobrą drużyną. Graliśmy tam jesienią trudny mecz i graliśmy u siebie - zremisowaliśmy 1-1. Lechia ma szanse na europejskie puchary,
my mamy szansę na mistrzostwo, w więc będzie to interesujący mecz, do którego musimy być gotowi.
Na koniec padło pytanie, czy jest coś, czego trener boi się przed meczem z Lechią?
- Głupich pytań - skwitował Rosjanin.