Bierwagen: W niedzielę zagrać w obronie tak samo dobrze jak w sobotę

- Bardzo chcielibyśmy mieć już awans w kieszeni, jednak wiemy, że Miasto Szkła to bardzo dobra drużyna i na pewno zrobią wszystko, żeby wrócić do Krosna na jeszcze jeden mecz. Gdy dobrze prezentujemy się w obronie, wówczas jedynie superskuteczność może uratować rywalizujących z nami pierwszoligowych przeciwników. Liczymy na to, że w czwartym spotkaniu zagramy tak samo dobrze w obronie jak podczas sobotniej konfrontacji oraz że nie damy rozhulać się strzelcom Krosna. Wtedy wszystko powinno być w porządku - powiedział po sobotnim meczu Mateusz Bierwagen.

- Przez cały sezon zasadniczy mogliśmy bronić tak jak w sobotnim meczu, ale tego nie robiliśmy. Mijały kolejne miesiące, przegrywaliśmy mnóstwo spotkań przez brak odpowiedniej obrony i nawet po przejęciu sterów przez trenera Bakuna, mimo że wtedy nasza postawa w tej formacji nieco się poprawiła, daleko jej było do ideału. Dobrze, że w ten właściwy rytm weszliśmy teraz – podczas najważniejszych konfrontacji z Łańcutem i Krosnem. Widać, że wreszcie przekładamy pracę z treningów na mecze, dzięki czemu wychodzi nam gra w obronie. Nie sądzę, że przed początkiem spotkania ktokolwiek z nas uwierzyłby, że wygramy z Miastem Szkła dwudziestoma ośmioma punktami. Mecze jednak czasami tak się układają, że jedna drużyna nie potrafi odnaleźć na parkiecie właściwego rytmu, a drugi zespół jej tego nie ułatwia, przez co pojedynek kończy się takim a nie innym wynikiem - dodał skrzydłowy Legii.

- Kibice stworzyli genialną, fantastyczną atmosferę. Świetnie nam się grało przy tak doskonale zorganizowanym dopingu fanów mojego ukochanego klubu; bardzo nam on pomagał. Granie z takim wsparciem ze strony kibiców stanowiło dla nas samą przyjemność. Przed niedzielnym spotkaniem z Krosnem z pewnością zjemy jakąś dobrą kolację, troszkę się pomasujemy i dobrze się wyśpimy, a potem przyjdziemy do hali i zrobimy swoje - zakończył Bierwagen.