Aleksandrow: Pieniądze to nie wszystko

Michaił Aleksandrow trafił na Łazienkowską w przerwie zimowej z Łudogorca Razgrad. Po rozegraniu 14 spotkań w barwach Legii, może się pochwalić zdobyciem dwóch trofeów. Na koncie reprezentanta Bułgarii są tytuł mistrzowski oraz Puchar Polski. W rozmowie z bułgarskimi mediami nie ukrywał zachwytów nad atmosferą podczas świętowania na ulicach Warszawy.

– To co się stało, było niesamowite. Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć! Dla mnie to było wspaniałe przeżycie, którego doświadczyłem pierwszy raz w życiu. Przyznam, że przekroczyło moje najśmielsze wyobrażenia. Jeśli coś takiego zdarza się za każdym razem, to jest to dodatkowa motywacja ze strony fanów, aby walczyć o mistrzostwo co roku – powiedział zawodnik Legii.

Piłkarz przyznaje, że droga do tego celu nie była łatwa. Należy dodać, że przed transferem do Warszawy zainteresowany został odsunięty od zespołu z powodu braku chęci przedłużenia kontraktu z Łudogorcem. W efekcie stracił pół roku. - Poświęciłem wiele, aby móc przejść do Legii. Postanowiłem podążyć inną ścieżką kariery. Jednak nigdy nie traciłem ducha i nadziei, choć spodziewałem się, że mogę zostać odsunięty od składu Łudogorca. W efekcie nie czułem zaskoczenia. To może wydawać się bardzo banalne, ale nie wybrałem Legii z powodu pieniędzy. Miałem o wiele lepsze oferty, ale je odrzuciłem, gdyż finanse nie były dla mnie priorytetem – przyznał.
- Byłem w wielu miejscach za granicą, ale nie widziałem czegoś takiego, jak tutaj. Mogę śmiało powiedzieć, że organizacyjnie Legia stoi na wysokim poziomie, co pozwala mi myśleć tylko o futbolu. Na początku trudno było mi się przyzwyczaić do rytmu meczowego z powodu przerwy, którą miałem za sobą, ale wiem, że mogę dać swojej drużynie jeszcze dużo dobrego – dodał Michaił Aleksandrow.