Oreszczuk: Legia za plecami Czerczesowa robi cyrk
Roman Oreszczuk, reprezentujący interesy byłego trenera Legii Stanisława Czerczesowa, ostro wypowiedział się w rosyjskiej prasie na temat słów, które niedawno przytoczył Bogusław Leśnodorski. - Większych bzdur nie słyszałem. Najwidoczniej prezes Legii był pijany, jeżeli tak powiedział. Powinno być mu wstyd. Wkrótce Czerczesow powie jak to wszystko wyglądało. Faktem jest to, że nie prosił nawet o kopiejkę. Nie było tego na tysiąc procent! - mówi Oreszczuk.
Poszło o wypowiedź Leśnodorskiego na temat środków na transfery, która odbiła się szerokim echem w prasie rosyjskiej:
"Miałem luźne rozmowy ze Stanisławem Czerczesowem i mówił: "Jakbyś dał na transfery 20 mln euro, to myślę, że byśmy do tej Ligi Mistrzów awansowali, a jak dasz 50 mln, to ci gwarantuję!". I ja się z tym zgadzam. Transferami za 500 tys., 1 czy 2 mln euro nie zmienimy tego obrazu." (Stan Futbolu, 28 maja 2016)
- Legia zaoferowała mu i asystentom obniżenie kontraktów. Trener się zgodził, ale asystenci nie. Czerczesow chciał im dołożyć ze swoich pieniędzy. Trener miał bilet na 7 czerwca do Warszawy. Oni za jego plecami robią jakiś cyrk. To bardzo brzydkie zachowanie, nie spodziewałem się tego. Po prostu wzięli i zwolnili trenera. Bez powodu, a teraz go oczerniają - powiedział Oreszczuk na łamach Championat.com.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa Stanisław Czerczesow Bogusław Leśnodorski Roman Oreszczuk trener transfery