FC Kopenhaga na wyjazdowym meczu z Broendby IF
REKLAMA

Kibicowski komentarz przed losowaniem europucharów (3)

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Znamy pięciu potencjalnych rywali Legii, z którymi nasz zespół zmierzy się w ostatecznej rywalizacji o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Kibicowsko najciekawiej zapowiada się mecz z FC Kopenhaga, ekipą, która wystawia liczny młyn i w dobrych liczbach podróżuje na mecze wyjazdowe. Wśród rywali jest m.in. Dinamo Zagrzeb, bardzo ciekawa ekipa, gdyby nie fakt, że obecnie Bad Blue Boys są na wojennej ścieżce z Mamiciem - osobą, która postrzegana jest przez całe środowisko kibicowskie w Chorwacji jako najgorsze zło.
Mamić ma też grupę swoich zwolenników i to oni pojawiają się na meczach na stadionie Maksimira. "Łamistrajki" są tępieni na każdym kroku przez fanatyków spod znaku BBB. Na niektórych meczach wyjazdowych pojawiają się jedni i drudzy, oczywiście w osobnych sektorach.



Niezbyt atrakcyjnym kibicowsko przeciwnikiem będzie Łudogorec Razgrad, klub, w który wpompowano spore pieniądze, ale nie mogący pochwalić się ani bogatą historią, ani grupą fanatyków. Oprawy, jakie bardzo rzadko zdarza się zaobserwować na ich meczach, w dużej mierze tworzone są przez zewnętrzne firmy za pieniądze właścicieli klubu. Ruch kibicowski w Razgradzie właściwie nie istnieje. Do tej pory klub mecze IV rundy eliminacyjnej oraz spotkania fazy grupowej rozgrywał w Sofii (330 km od Razgradu), na stadionie narodowym im. Vasila Levskiego. Wydaje się, że nasz ewentualny przyjazd do Sofii bardziej niż kibiców Łudogorca, zainteresowałby dwie pozostałe ekipy ze stolicy Bułgarii - CSKA oraz Levskiego.


Stadion Vasila Levskiego w Sofii - fot. Bodziach


Łudogorec Razgrad na finale Pucharu Bułgarii w 2014 roku

Kibicowsko bez wątpienia ciekawszym meczem byłaby rywalizacja z Hapoelem Beer Szewa z Izraela, tyle że dotrzeć tam można jedynie samolotem. Fani Hapoelu jednak na kibicowskim rzemiośle znają się nie najgorzej - potrafią wystawić nawet 5-tysięczny młyn czy zaprezentować choreografie składające się z malowanych transparentów, sektorówek, kartoniady, jak również odpalić pirotechnikę.



Droga do Kopenhagi jest nam bardzo dobrze znana, w końcu kilka lat temu jechaliśmy tam na mecz z Broendby. Krótsza, około 1000-kilometrowa trasa wiedzie przez Rostock, skąd można popłynąć promem do Danii. Istnieje też połączenie w pełni lądowe - na miejsce dotrzemy wówczas mostem nad morzem, a do pokonania będziemy mieli ponad 1300 kilometrów (ok. 12 godzin jazdy). Ekipa FC Kopenhaga na pewno należy do czołówki duńskiej sceny kibicowskiej, na chwilę obecną wydaje się nawet jej liderem.



Dundalk to miejscowość w Irlandii, leżąca tuż przy granicy z Irlandią Północną, 80 kilometrów na północ od Dublina. Irlandczycy wystawiają na meczach regularny młyn, prowadzą doping, czasem odpalając również pojedyncze race. W europejskich pucharach zdarza się im pojechać na wyjazd, choć w niezbyt imponujących liczbach, np. w 15 osób byli obecni na Hajduku w Splicie. Mecze eliminacyjne rozgrywają w Dublinie.



Potencjalni rywale Legii oraz odległości drogą lądową:
Dinamo Zagrzeb (Chorwacja) - 1050 km
FC Kopenhaga (Dania) - 1300 km
Łudogorec Razgrad (Bułgaria), mecz w Sofii - 1630 km
Dundalk FC (Irlandia), mecz w Dublinie - 2240 km
Hapoel Beer Szewa (Izrael) - 2500 km drogą powietrzną, 6100 km drogą lądową

FC Kopenhaga:






Dundalk na wyjazdowych meczach w europejskich pucharach



Hapoel Beer Szewa:


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.