fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Powiedzieli o meczu z Górnikiem Zabrze

Wiśnia i Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Radosław Cierzniak: Ciężko na gorąco oceniać ten mecz, niemniej jednak przy 2-0 powinniśmy dobić Górnika. Gospodarze zbyt szybko odpowiedzieli bramką i... Uważam, że nie zaprezentowaliśmy się zbyt dobrze w drugiej połowie. Dla zabrzan to był mecz sezonu i wiadomo było, jak wyjdą nastawieni. Mieliśmy tego świadomość i każdy z nas podszedł profesjonalnie do tych zawodów.
Wszyscy byli przygotowani w 100%, szczególnie mentalnie, i nie doszukiwałbym się przyczyn porażki w tym, że myślimy o Dundalk. Nie można wybiegać w przyszłość, tylko grać z meczu na mecz, bo to jest najważniejsze.
Jak zareagowała szatnia? O tym nie będziemy mówić. Co było w szatni, zostaje w szatni.

Maciej Dąbrowski: Nie tak wyobrażałem sobie swój debiut. Funkcjonowania każdej drużyny trzeba się nauczyć, ale to nie jest żadne wytłumaczenie. Straciliśmy bramki po błędach indywidualnych, w tym dwóch moich i biorę to na siebie. Trzeba wyciągnąć wnioski, bo tak nie może być w przyszłości. W końcówce łapały mnie skurcze, nasiliło się zmęczenie, ale to nie może być moja wymówka.

Jakub Rzeźniczak: Jesteśmy mistrzem Polski i przyjechaliśmy do drużyny, która spadła z ekstraklasy. Prowadziliśmy 2-0 i nie można doprowadzać do takich sytuacji, że przegrywamy 2-3. Tym bardziej, że ogólnie Górnik nie miał stuprocentowych sytuacji. Znowu straciliśmy gole po stałych fragmentach gry. A tak zdarzyło się dziś dwukrotnie. Każdy wie kogo kryje, zaważyły błędy indywidualne i to trzeba poprawić.
Górnik zagrał z zaangażowaniem, ostro, i sędzia pozwolił na taką postawę. Uważam, że w efekcie się nieco pogubił - szczególnie w drugiej połowie.
Siła czy jej brak... Dzisiaj zagrali w większości zawodnicy, którzy są nieco dalej od składu. Trener tak rotuje, żeby część graczy zregenerowała się nie tylko na potyczkę z Dundalk, ale też na spotkanie z Górnikiem Łęczna. Bez wątpienia mecze o Ligę Mistrzów będą wyjątkowe, bo nie zdarzają się one zbyt często. Droga do celu jest bardzo otwarta i należy się skupić, aby skutecznie ją pokonać.
Co do współpracy z Maciejem Dąbrowskim, to w jakimś stopniu się rozumieliśmy. Na pewno nieco inaczej gra się w Legii, a inaczej to funkcjonuje w Zagłębiu. Potrzeba jeszcze trochę czasu, żeby w pełni realizował wymagania środkowych obrońców. Jak to mówią, pierwsze koty za płoty i myślę, że teraz będzie mu się grało trochę lepiej.

Bartosz Kopacz (Górnik Zabrze): Przegrywając 0-2, nie mieliśmy nic do stracenia. Szczególnie, że w tej fazie rozgrywek przegrywający odpadał z dalszej rywalizacji. Pozostało nam strzelać bramki. Mam nadzieję, że daliśmy kibicom trochę powodów do radości. Nie wiem czy jesteśmy zmorą Legii. W minionym sezonie nasze ligowe potyczki były średnio udane - jeden remis i porażka. Zatem dzisiaj spodziewaliśmy się ciężkiego meczu.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.