Kenny: Jesteśmy rozczarowani
Stephen Kenny (trener Dundalk FC): Trudno być zadowolonym po tym meczu. Jestem smuty, bo mieliśmy szansę na awans. Właśnie po awans przyjechaliśmy do Warszawy. Choć nie ukrywam, że przed meczem nasza sytuacja była trudna. Zaczęło się dobrze, bo szybko było 1-0 dla nas. Ale to nie wystarczyło. Jesteśmy rozczarowani.
W przerwie przekonywałem moich zawodników, że mamy szansę na awans. Skupialiśmy się na sobie, a nie na postawie Legii. Choć słyszeliśmy, że gospodarze są wygwizdywani. Uważam, że było nas stać na zdobycie więcej niż jednej bramki. Jesteśmy rozczarowani tym, że nie pokonaliśmy Legii. Ale awans przegraliśmy w Dublinie. Pamiętajmy o kontrowersyjnym karnym, który dał wówczas Legii prowadzenie. U siebie nie zasłużyliśmy na porażkę.
Dziś udało nam się częściowo podnieść po porażce 0-2. Pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Strzeliliśmy piękną bramkę. Zdobyliśmy bardzo duże doświadczenie w Europie. Po czerwonej kartce dla legionisty gospodarze zmienili styl gry i nastawili się na kontry. Muszę przyznać, że trochę nas to zaskoczyło.
Muszę wyjaśnić, że nie jesteśmy klubem półamatorskim. Wszyscy nasi gracze są profesjonalistami. Jesteśmy profesjonalni w każdym elemencie naszej gry. Nasi piłkarze są opłacani przez 40 tygodni w roku. Są więc profesjonalistami.
I na koniec słowo o kibicach Legii. Ich zachowanie było inspirujące. Trudno nie docenić takiego dopingu.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa Stephen Kenny trener konferencja prasowa Liga Mistrzów Dundalk FC